Urijah Faber (MMA 35–11 ), który jakiś czas temu powrócił do oktagonu UFC i przegrał w nim z Petrem Yanem (MMA 14-1), na razie nie wie jeszcze czy zawalczy ponownie. Jak sam mówi, jeśli pojawi się odpowiednia okazja, zapewne z niej skorzysta, ale nie nastawia się na nic konkretnego.

Zobacz również: Urijah Faber o swojej przyszłości w oktagonie UFC po porażce z Petrem Yanem

Faber cały czas jednak śledzi to, co dzieje się w wadze koguciej, o czym powiedział w rozmowie dla serwisu MMA Fighting i nie dziwi się temu, że UFC planuje zestawić mistrzowską walkę Henry’ego Cejudo (MMA 15-2) z Jose Aldo (MMMA 28-6), który przegrał swoje ostatnie starcie z Marlonem Moraesem (MMA 22-7-1).

Oni zwyczajnie chcą zarobić i nie winię ich za to. W naszej wadze jest jednak tylu świetnych zawodników. Czuję, że to są dla naszej kategorii najlepsze czasy. Aldo wygląda świetnie. Moraes również. Jest też Aljamain Sterling. Cody ma wrócić i wydaje się być zmotywowany. Jest też Assuncao. Jest też Yan, w jego wypadku nie jestem pewien czy jest pewniakiem do walki o pas, ale nie zdziwiłbym się. T.J. Dillashaw jest oszustem, ale wróci. Wiele się u nas dzieje.

Mówiąc natomiast o swoim ostatnim rywalu Petrze Yanie, Faber powiedział, kto jego zdaniem byłby dla Rosjanina najtrudniejszym przeciwnikiem.

Uważam, że zestawienie go z Dominickiem Cruzem byłoby dla niej prawdziwym koszmarem. Może powinno dojść do takiej walki, a jej zwycięzca powinien dostać starcie o pas?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.