jon jones

Jon Jones w kolejnej walce zmierzy się ze Stipe Miocicem. Następni w kolejce do walki o pas są tacy przeciwnicy jak Tom Aspinall czy Sergei Pavlovich. Jon Jones nie jest jednak przekonany do zestawień z tymi rywalami.

Podczas gali UFC 295, która odbędzie się 11 listopada w hali Madison Square Garden w Nowym Jorku, dojdzie do starcia na szczycie królewskiej kategorii wagowej. W boju tym Jon Jones stanie do pierwszej obrony tytułu przeciwko Stipe Miocicowi, byłemu mistrzowski wagi ciężkiej. Przed nadchodzącym pojedynkiem Jones stwierdził, że być może będzie to jego ostatnie starcie w karierze. Będąc gościem audycji Overdogs Podcast Jon Jones został jednak zapytany o to, co po Miocicu i o takich rywali jak Tom Aspinall czy Sergei Pavlovich.

Oni są niesamowici. Rozkładają ludzi w pierwszej rundzie. Ja jednak wraz z wiekiem muszę patrzeć na to jak na biznes i nie unosić się dumą. Ważne jest moje sportowe dziedzictwo i biznes. Hardcorowi fani ich znają i dobrze, ale ostatecznie ja potrzebuję rywali, którzy znani są szerszej publice. Gdy jest się w moim miejscu, zawsze pojawia się nowy pretendent, który jest młodszy i każdy chce się przekonać czy poradzisz sobie jeszcze z nim.

Podczas gali UFC 285, która odbyła się 4 marca w Las Vegas, Jon Jones udanie powrócił do oktagonu UFC i szybko uporał się z Cirylem Gane. Tym samym Jones, były czempion i dominator wagi półciężkiej, zasiadł na tronie królewskiej kategorii.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

17 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

Avatar of Roshi
Roshi

Roshi

35,259 komentarzy 120,573 polubień

Mówiłem... :jjsmile:

Odpowiedz 4 polubień

Avatar of AndJusticeForAll
AndJusticeForAll

Bellator
Middleweight

4,570 komentarzy 33,947 polubień

W kolejce do pasa ustawiają się już Werdum, Cain i Arlovski :beczka: Uznane nazwiska i pełnoprawni pretendenci żeby zbudować swoje dziedzictwo :penn:

Odpowiedz 11 polubień

Avatar of Decca
Decca

Brutaal
Welterweight

535 komentarzy 2,054 polubień

Aspinall zjebał po walce z Tyburą zapowiadając swoją obecność na Gane-Spivak i celując w walkę ze zwycięzcą. Jednego już rozniósł jak gówno po polu, a drugi z Panem Coco przetrwał w oktagonie aż 2 minuty, więc jak zwycięstwo nad którymkolwiek z nich miałoby umieścić go na radarze Jonesa ? I wiem, że łatwo pierdolić kocopoły siedząc przed ekranem, wiem że Aspinall wraca po kontuzji i może chce powoli, pomału, nie spiesząc się budować swoją pozycję, ale nie wygląda na to, żeby Bones miał jeszcze długo być obecny w tym sporcie, więc dlaczego nie rzucić wszystkich kości na walkę z ruskim ? A dziwnym trafem nazwisko Pavlovicha zostało całkowicie pominięte pomimo, że jest on 1. pretendentem. Takie wyzwanie to nawet fanom nie zaimponowało a miało poruszyć największego socjopatę mma ?

No ale już walka z tym kaukazkim gorylem to jest to. To mi się podoba. Tak właśnie ma być. I to by mogło Pana Coco poruszyć. Może dla zwycięzcy by nawet przełożył swój sen o emeryturze.

Odpowiedz 5 polubień

click to expand...
Avatar of Arczi1990
Arczi1990

EFC Africa
Middleweight

2,937 komentarzy 6,017 polubień

Najeb im wszystkim Jon :jjsmile:

Odpowiedz 4 polubień

Avatar of zielony666
zielony666

UFC
Heavyweight

19,725 komentarzy 82,368 polubień

Czyli Stipe -> kanapa. Ale pewnie wróci na jakiś money fight.

Odpowiedz 1 Like

Avatar of ketraab
ketraab

KSW
Featherweight

5,058 komentarzy 21,933 polubień

Ja stawiam, ze zdąży jeszcze najebax Aspinalla i Pavlovicha, bo w sumie jakby nie patrzec to jest zdecydowanym faworytem i bedzie mial rekord obron w HW.

Odpowiedz polub

Avatar of Risky
Risky

UFC
Middleweight

11,239 komentarzy 39,528 polubień

W kolejce do pasa ustawiają się już Werdum, Cain i Arlovski :beczka: Uznane nazwiska i pełnoprawni pretendenci żeby zbudować swoje dziedzictwo :penn:

Brock nadchodzi na UFC 300

Odpowiedz 5 polubień

Avatar of blazini
blazini

UFC
Bantamweight

8,396 komentarzy 29,766 polubień

Kończ pan ten głupi konktrakt i idź do PFL walczyć o unifikację z Ngannou.

Odpowiedz 2 polubień

Avatar of roki900
roki900

ONE FC
Lightweight

2,374 komentarzy 6,149 polubień

To chyba Kawul mu pisał

Odpowiedz 3 polubień

Avatar of Drzewo
Drzewo

UFC
Middleweight

13,290 komentarzy 30,520 polubień

Jak nie Pavlovich, to kolejni znani to Blaydes i Tuivasa, więc chyba słabo jak na moneyfight :tysoncoffe:

Myślę że właśnie po to nadciąga Brock - od jakiegoś czasu przebąkiwano o połączeniu ufc i wwe...

Zapewne tu będzie początek gowna po którym to forum zajmie się bardziej pozostałymi działami, zamiast MMA.

Ciekawe który redaktor będzie pisał peany o miksie wwe i ufc ::really::

Odpowiedz polub

Avatar of Ramzes_
Ramzes_

Jungle Fight
Bantamweight

226 komentarzy 553 polubień

Jeszcze obiecana walka z Jankiem który ma się przenosić do HW i emryturka :cmgkeepgoing:

Odpowiedz polub

Avatar of HeyPussyRUstillThere
HeyPussyRUstillThere

UFC
Middleweight

12,610 komentarzy 24,517 polubień

Jones z Brockiem na UFC 300, a młodzież o interima :beczka:

Odpowiedz polub

Avatar of WaszkaOG
WaszkaOG

WSOF
Welterweight

3,254 komentarzy 10,559 polubień

Lipa w chuj jak dla mnie. Mało mnie obchodzi walka z Miociciem i mało dla mnie znaczy pokonanie go w tym momencie.

Odpowiedz polub

g
garfi85

Oplot Challenge
Lightweight

24 komentarzy 29 polubień

Jones w formie, nadal ma kontakty z dobrymi dilerami.

Odpowiedz polub

Avatar of Remzo
Remzo

Maximum FC
Lightweight

1,531 komentarzy 1,425 polubień

W kolejce do pasa ustawiają się już Werdum, Cain i Arlovski :beczka: Uznane nazwiska i pełnoprawni pretendenci żeby zbudować swoje dziedzictwo :penn:

I bigfoot

Odpowiedz polub

Avatar of Draniu
Draniu

Shark Fights
Light Heavyweight

1,318 komentarzy 1,587 polubień

Jeszcze obiecana walka z Jankiem który ma się przenosić do HW i emryturka :cmgkeepgoing:

Nie sądzę. Dla Jonesa to walka o nic. Bez większego znaczenia. Wyłącznie Jano mógłby spełnić swoje marzenie i w końcu by się mógł przekonać jak wiele do Jonesa mu brakuje. Jones aktualnie to skończyłby Jana w pierwszej minucie pierwszej rundzie. A że Jones jest byłbym mistrzem półciężkiej i aktualnym ciężkiej to na Jana nawet nie spojrzy. Tym bardziej Jan nie dostanie walki z Jonesem jakby miał debiutować w ciężkiej ;) A innej opcji spotkania się z Jonesem w ciężkiej jak nie wypracowanie sobie miejsca pretendenta trwało by latami już pomijam fakt że to jest awykonalne... BTW - Jones nigdy nie obiecywał Janowi walki :) Kiwanie głową to nie to samo co powiedzenie komuś w oczy "obiecuję Ci coś tam"

Swoją drogą - naprawdę chcesz widzieć jak Janusz jest przez Jonesa mielony szybciej niż komukolwiek się wydaje ? Po co to komu ?

Lipa w chuj jak dla mnie. Mało mnie obchodzi walka z Miociciem i mało dla mnie znaczy pokonanie go w tym momencie.

Może i lipa ale skoro Jones wspomina o swoim dziedzictwie i pewnych celach do osiągnięcia w swojej karierze poniekąd zapisanie się na kartkach historii w sposób szczególny to jest to jedyna walka która ma dla Jonesa jakiś sens. Jones sra w pieniądze bo tych mu nie brakuje. Dawno dawno temu Jones mówił na czym mu zależy i z kim chciałby się sprawdzić. To właśnie Miocić dlatego to właśnie na nim się kupia Jones. Nie dlatego że to łatwa walka, nie dlatego że boi się walczyć z kimś innym. Tak sobie to wykalkulował taki sobie cel obrał i do niego dąży. Do tej walki miało dojść zdecydowanie szybciej wtedy gdy Miocić jeszcze posiadał pas... Trochę nie wyszło więc... Jeśli ma być po Jonesowemu to nikt inny się nie nadaje. Myślę że po walce z Miociciem, Jones zwakuje pas i zakończy karierę w UFC

Widzieliśmy Jonesa w półciężkiej gdy rozjebał wszystkich i nie było zbytnio widać kogoś kto by mógł mu zagrozić. Koniec końców monotonia i brak jakichś perspektyw doprowadził do spadku motywacji i coraz to gorszych walk. Co innego gdy zbliżała się walka w królewskiej. Zmotywowany Jones to nie do rozjebania Jones czy się to komuś podoba czy nie. Można go nie lubić można mówić że ćpie, że jest odklejony że pierdoli głupoty. Ale jego IQ w oktagonie jest wyższe niż całe cohones razem wzięte wniosło by do tej klatki z drugiej strony. To w połączeniu z umiejętnościami w przypadku Jonesa tworzy z niego zawodnika którego do pokonania nikt się jeszcze nie urodził. Nie pokonał go Gane nie pokona go Miocić i nie pokonałby go Mumbuntu...

Odpowiedz polub

click to expand...
Avatar of Ramzes_
Ramzes_

Jungle Fight
Bantamweight

226 komentarzy 553 polubień

Nie sądzę. Dla Jonesa to walka o nic. Bez większego znaczenia. Wyłącznie Jano mógłby spełnić swoje marzenie i w końcu by się mógł przekonać jak wiele do Jonesa mu brakuje. Jones aktualnie to skończyłby Jana w pierwszej minucie pierwszej rundzie. A że Jones jest byłbym mistrzem półciężkiej i aktualnym ciężkiej to na Jana nawet nie spojrzy. Tym bardziej Jan nie dostanie walki z Jonesem jakby miał debiutować w ciężkiej ;) A innej opcji spotkania się z Jonesem w ciężkiej jak nie wypracowanie sobie miejsca pretendenta trwało by latami już pomijam fakt że to jest awykonalne... BTW - Jones nigdy nie obiecywał Janowi walki :) Kiwanie głową to nie to samo co powiedzenie komuś w oczy "obiecuję Ci coś tam"

Swoją drogą - naprawdę chcesz widzieć jak Janusz jest przez Jonesa mielony szybciej niż komukolwiek się wydaje ? Po co to komu ?

Może i lipa ale skoro Jones wspomina o swoim dziedzictwie i pewnych celach do osiągnięcia w swojej karierze poniekąd zapisanie się na kartkach historii w sposób szczególny to jest to jedyna walka która ma dla Jonesa jakiś sens. Jones sra w pieniądze bo tych mu nie brakuje. Dawno dawno temu Jones mówił na czym mu zależy i z kim chciałby się sprawdzić. To właśnie Miocić dlatego to właśnie na nim się kupia Jones. Nie dlatego że to łatwa walka, nie dlatego że boi się walczyć z kimś innym. Tak sobie to wykalkulował taki sobie cel obrał i do niego dąży. Do tej walki miało dojść zdecydowanie szybciej wtedy gdy Miocić jeszcze posiadał pas... Trochę nie wyszło więc... Jeśli ma być po Jonesowemu to nikt inny się nie nadaje. Myślę że po walce z Miociciem, Jones zwakuje pas i zakończy karierę w UFC

Widzieliśmy Jonesa w półciężkiej gdy rozjebał wszystkich i nie było zbytnio widać kogoś kto by mógł mu zagrozić. Koniec końców monotonia i brak jakichś perspektyw doprowadził do spadku motywacji i coraz to gorszych walk. Co innego gdy zbliżała się walka w królewskiej. Zmotywowany Jones to nie do rozjebania Jones czy się to komuś podoba czy nie. Można go nie lubić można mówić że ćpie, że jest odklejony że pierdoli głupoty. Ale jego IQ w oktagonie jest wyższe niż całe cohones razem wzięte wniosło by do tej klatki z drugiej strony. To w połączeniu z umiejętnościami w przypadku Jonesa tworzy z niego zawodnika którego do pokonania nikt się jeszcze nie urodził. Nie pokonał go Gane nie pokona go Miocić i nie pokonałby go Mumbuntu...

Nie no oczywisty sarkazm. Jedyny sens tej walki byłby wtedy jak Jano był w prime. W ogóle Janka z kimś z topu z ciężkiej nie widze

Odpowiedz 1 Like

click to expand...