Chociaż Jon Jones sugerował niedawno w mediach społecznościowych, że może zmierzyć się z byłym mistrzem wagi ciężkiej, Stipe Miocicem, dziś już wiadomo, że Jones w swojej kolejnej obronie pasa mistrzowskiego zmierzy się z Thiago Santosem.

Samo jednak przejście Jona do wagi ciężkiej jest tematem, który pojawia się w mediach od dłuższego czasu i niewykluczone, że w końcu dojdzie do takiej sytuacji. Mike Winkeljohn, wieloletni trener Jona, uważa że dobre pieniądze mogą skusić Jonesa do takiego kroku, o czym powiedział w audycji Submission Radio.

Od początku sądziłem, że będziemy walczyć z Santosem. Nie mam pojęcia, czy w całą sytuację ze Stipe było zaangażowane UFC, czy to pomysł Jona. Myślę, że UFC musiałoby na taką walkę wydać pokaźne pieniądze. Każdy przecież chce zarobić, nie mogę więc winić Jona za to, że chce dostać odpowiednią wypłatę.

Teraz jednak Jones skupia się w stu procentach na wadze półciężkiej.

Głównym celem Jona są kolejne wyzwania. Jeśli jednak wraz z przejściem do wagi ciężkiej pojawiłyby się większe pieniądze, najpewniej Jon tam pójdzie. Jon aktualnie wydaje się być jednak zadowolony z tego co robi, z tego, że czyści wagę półciężką, pozostaje aktywny, walczy często i pokonuje każdego kolejnego rywala. Myślę, że wyciągnął ze swojej przeszłości dobre wnioski. Wydaje się być skupiony i więcej trenuje. Gdy Jon trenuje regularnie, staje się przerażająco skuteczny, taki jakim widzieliśmy go w walce z Gustafssonem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.