Podczas ostatniej gali UFC w walce wieczoru doszło do niesamowitego starcia pomiędzy Dustinem Poirierem i Danem Hookerem. Zawodnicy stoczyli z sobą prawdziwą wojnę w oktagonie, a zwycięzcą starcia został Poirier.

Dla Poiriera ostatni występ był powrotem do oktagonu po przegranym starciu mistrzowskim z Khabibem Nurmagomedovem. „Diamond” był wcześniej posiadaczem tymczasowego tytułu wagi lekkiej.

Poirier w rozmowie dla serwisu MMA Junki przyznał, że niezależnie od tego czy walka byłaby o pas, chętnie jeszcze raz spróbowałby swoich sił w starciu z Khabibem.

Nawet jeśli w tej walce nie byłoby na szali pasa, walczyłbym tylko o swoje sportowe dziedzictwo, z przyjemnością bym to zrobił i pokonał Khabiba.

Dustin wyjaśnił też jak zapatruje się na walkę z niepokonanym mistrzem.

Nikt nigdy go nie pokonał. Nikt nigdy nie zdobył tego szczytu. Bardzo chciałbym być pierwszy. To byłby historyczny wyczyn, wyczyn tworzący legendę. Nie jestem osobą dążącą do rewanżów. Jestem dorosłym mężczyzną, nie trzymam w sercu swoich przegranych. Mam rodzinę, a walczenie jest dla mnie biznesem. Gdy przegrywam, wyciągam z tej lekcji naukę i idę dalej. Bardzo chciałbym pokonać Khabiba.

Warto przypomnieć, że zaraz po przegranej walce z Nurmagomedovem, Poirier napisał w mediach społecznościowych:

Nic nie dzieje się bez przyczyny. To moja podróż i jest wyjątkowa. Dziękuje Khabibowi za kolejną ciężką lekcję życia. Bez wymówek, niczego nie żałuję. Zabiorę moje rany z sobą i będę dalej parł naprzód.

Zobacz również: Poirier: „Jeśli mógłbym wybrać, walczyłby w taki sposób do końca mojej kariery”

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.