Conor McGregor (MMA 22-4) powrócił do oktagonu UFC w wielkim stylu i podczas UFC 246 szybko znokautował Donald Cerrone (MMA 36-14, 1NC). We wcześniejszej walce został jednak poddany przez Khabiba Nurmagomedova (MMA 28-0) i od dawna powtarzał, że bardzo chce rewanżowego starcia z Dagestańczykiem. Podobnej walki chciałby szef UFC, Dana White.
Zobacz również: Szef UFC: Conor ma obsesję na punkcie rewanżu z Khabibem
I chociaż na stole w związku z tą walką mogą pojawić się ogromne pieniądze, Ali Abdelaziz, menadżer Khabiba uważa, że nie ma to znaczenia.
Jedyna możliwość, żeby do tej walki doszło jest starcie na ulicy. Aby dostać tę walkę McGregor musiałby zrobić coś spektakularnego. On jest jedną z największych gwiazd ponieważ jest też jednym z największych drani. Oczywiście, że walka z Conorem niesie z sobą duże pieniądze, ale nie zawsze chodzi o pieniądze, szczególnie w przypadku Khabiba.
W rozmowie dla serwisu ESPN Abdelaziz dodał:
Bądźmy szczerzy, nie lubimy tego kolesia i nigdy nie polubimy. Najpewniej za każdym razem gdy się na niego natkniemy pojawią się kłopoty. On gada różne rzeczy o rodzinie, religii, rasie. On przekroczył linię, a z Nurmagomedovem nie można tego robić.
We wcześniejszych wywiadach Abdelaziz sugerował również, że Conor powinien najpierw zawalczyć z Justinem Gaethje.
Zobacz również: Kosmiczne pieniądze dla Khabiba za walki z Conorem i Floydem od saudyjskich szejków