Justin Gaethje (MMA 21-2), który zaraz po ostatnim zwycięstwie Conora McGregora (MMA 22-4) zaproponował mu pojedynek, jest dziś jednym z kilku potencjalnych rywali dla McGregora. Trener Irlandczyka przyznał, że gdyby miał wybierać, to właśnie Gaethje zostałby kolejnym przeciwnikiem Conora.
Zobacz również: Trener McGregora: Gaethje stylistycznie pasowałaby Conorowi
Conor również jakiś czas temu wspominał o tym, że Justin Gaethje jest na jego liście potencjalnych rywali.
Justin, chociaż liczy na walkę z Conorem, nie jest pewien czy faktycznie ją otrzyma.
Mogłem być na UFC 246. Mogłem siedzieć w pierwszy rzędzie i zrobić tam scenę. Może ominie mnie szansa, ponieważ mnie tam nie było. Sam nie wiem.
Gaethje przedstawił swoje spojrzenie na sprawę w audycji Punchlines Podcast i dodał, że stara się być sobą i nie potrafi specjalnie gwiazdorzyć.
Żeby być wielką gwiazdą trzeba wygrywać i mieć to coś specjalnego. W moim przypadku liczę, że nokautowanie ludzi będzie moim czymś specjalnym. Nie potrafię się inaczej sprzedawać. Nie potrafię być inny przed kamerami i inny poza nimi. Myślę, że na dłuższą metę takie podejście do sprawy bardziej by mi zaszkodziło.