Karolina Kowalkiewicz, która ma za sobą operację związaną ze złamaniem kość oczodołu, pochwaliła się niedawno w mediach społecznościowych, że po długiej przerwie wróciła na matę i do lekkich treningów.

Oko Polki ucierpiało w starciu z Yan Xiaonan. W trakcie zabiegu po złamaniu kość oczodołu Karolinie wszczepiono tytanową blaszką, tworząc rodzaj podłoża pod gałę oczną. Początkowo nie było pewności, czy Karolina nie będzie musiała przejść później kolejnego  zabiegu. Nie wiadomo było również jak długo potrwa całkowity powrót do zdrowia.

Teraz Karolina przekazała fanom bardzo dobre wieści w sprawie swojego oka i napisała w mediach społecznościowych:

Żadne słowa nie wyrażą mojej wdzięczności wobec Centrum Medycznego MML, ale dziękuję z całego serca. Przywróciliście mi nie tylko zdrowie, ale i nadzieję.

Jestem prawie 4 miesiące po operacji i nie mam śladu po tak poważnej kontuzji. Potrzebuję jeszcze chwile, żeby wrócić do pełni zdrowia, ale naprawdę czuję się rewelacyjnie i niedługo zapomnę o wszystkich tych niefajnych rzeczach jakie mnie spotkały.

Karolina przypomniała również jak wyglądała cała sytuacja związaną z operacją oka.

22 lutego doznałam poważnej kontuzji, bardzo się bałam o swoje zdrowie i o swoją przyszłość. Następnego dnia kiedy wypuścili mnie ze szpitala w Nowej Zelandii zadzwoniłam do dr Michała Michalika i od razu wiedziałam, że będzie dobrze. Kiedy wróciłam do Polski prosto z lotniska udałam się do Centrum Medycznego MML gdzie czekał na mnie sztab specjalistów z dr Michalikiem na czele. Tydzień później przeszłam pomyślnie kilkugodzinną operację i potem było już tylko lepiej i lepiej.

Na razie nie wiadomo czy i kiedy Karolina Kowalkiewicz wróci do walk. Warto jednak przypomnieć, że Polka już wcześniej mówiła o tym, że chciałaby jeszcze pojawić się w oktagonie UFC.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.