Weili Zhang, była mistrzyni UFC, mocno przeżyła przegraną z Rose Namajunas i utratę pasa. Jak sama mówi, jednym z czynników, który mógł wpłynąć na jej postawę w walce z Rose było złamanie nogi Chrisa Weidmana, do którego doszło krótko przed mistrzowskim bojem pań.
Do walki mistrzowskiej pomiędzy Weili Zhang i Rose Namajunas doszło 24 kwietnia podczas gali UFC 261. Amerykanka znokautowała Chinkę i odebrała jej mistrzowski tytuł. Jakiś czas temu Zhang przyznała w internetowym materiale “My Bronze Age”, że mocno przeżyła przegraną.
Teraz natomiast Chinka w rozmowie dla serwisu South China Morning Post powiedziała, złamanie nogi Chirsa Weidmana w walce z Uriah Hallem, do którego doszło przed jej walką z Namajunas, mogło mieć wpływ na to jak skupiona wyszła do boju mistrzowskiego.
Oczekując na walkę byłam w tym samym pokoju co zawodnik, który złamał nogę. Nawet dotknęliśmy się rękawicami zanim on wyszedł i życzyłam mu powodzenia, a potem zobaczyłam to złamanie. Czułam, że mój umysł nie był w pełni skupiony przed starciem, a w tym sporcie nie można stracić skupienia nawet na sekundę.
Zaraz starciu Zhang z Namajunas szef UFC rozważał, czy nie warto byłoby doprowadzić do rewanżu. Niedawno sama Zhang zasugerowała w mediach społecznościowych, że przygotowuje się do takiego właśnie boju. Na razie jednak nic oficjalnie nie zostało potwierdzone przez organizację UFC.
Na walkę o pas lub drugie starcie z Weili Zhang liczyła Joanna Jędrzejczyk, która miała okazję walczyć z obiema zawodniczkami. Z Rose Namajunas przegrała dwa razy, a z Zhang raz. Było to jej ostatecznie starcie w oktagonie UFC. Walka była tak mocna i dobra, że została wybrana pojedynkiem roku.
Zhang zdobyła pas w starciu z Jessicą Andrade. Potem obroniła go w pojedynku z Jonną Jędrzejczyk i utraciła w boju z Namajunas.