Francis Ngannou (MMA 14-3), który w roku 2018 został pokonany przez mistrza wagi ciężkiej Stipe Miocica (MMA 19-3) i tym samym przerwał swoją świetną serię szybkich zwycięstw, dziś cieszy się, że miał okazję stoczyć walkę ze Stipe, mimo porażki.
Nikt nie chce przegrywać, ale myślę, że potrzebowałem takiej walki. Prędzej czy później, zmierzyłbym się z kimś w takim boju. Moje wejście na szczyt było bardzo szybkie i nie miałem czasu, żeby zrozumieć wiele rzeczy. Walka ze Stipe pozwoliła mi zrozumieć wiele z tych rzeczy. Pozwoliła mi zrozumieć, jak niektóre rzeczy działają i ostatecznie sprawiła, że kolejne starcie wyglądałoby zupełnie inaczej. Moje doświadczenie wzrosło i teraz mam większą wiedzę związaną z tym sportem.
Ngannou, który cały czas czeka na swoją kolejną walkę w UFC, powiedział o tym w rozmowie dla serwisu MMA Fighting. Były pretendent do tytułu nie może doczekać się już kolejnego starcia w UFC i liczy, że dalsze wygrane pozwolą mu na kolejne starcie o tytuł mistrzowski.
Ngannou ostatni raz walczył dla UFC w lipcu tego roku. Pokonał wówczas przez nokaut Juniora dos Santosa.