Były mistrz wagi ciężkiej UFC Daniel Cormier (MMA 22-2, 1NC), który czeka na kolejną możliwość walki z czempionem, Stipe Miocicem (MMA 19-3), zapowiedział niedawno, że jeśli do starcia by nie doszło, może zmierzyć z Francisem Ngannou (MMA 15-3).
Zobacz również: Cormier – Ngannou o pas mistrzowski UFC? „DC” gotowy na „Predatora”
Ngannou, który miał okazję walczyć z Miocicem i przegrał z nim na punkty uważa, że walka z Cormierem byłaby dla niego większym wyzwaniem niż rewanż z Miocicem.
Szczerze powiedziawszy byłbym bardziej pewny swego przed rewanżem ze Stipe niż przed walką z Cormierem. Uważam, że Cormier byłby dla mnie większym wyzwaniem. Walczyłem ze Stipe, który nie potrafił mnie skończyć przed czasem. DC będąc na jego miejscu by to zrobił. Byłem pobity, nie mogłem się ruszać, a Stipe nadal nie potrafił mnie skończyć. Gdybym walczył z nim drugi raz wyszedłbym do tego starcia z większą wiedzą, która pomogłaby mi w pokonaniu go.
Mimo takiego spojrzenie na sprawę Ngannou w rozmowie dla serwisu BJPenn.com dodał, że wygrałby z Cormierem.
Z przyjemnością zawalczyłbym z Cormierem, to byłby dla mnie zaszczyt. Widzę siebie z rękami uniesionymi w geście zwycięstwa po tym starciu.
Ngannou powiedział również, że UFC powinno wreszcie zorganizować walkę o pas wagi ciężkiej, bo brak takiego starcia wstrzymuje całą kategorię wagową.