Pytanie o nowe gwiazdy polskiego MMA i organizacji KSW, które mogłyby w przyszłości zastąpić tak rozpoznawalne osobowości jak Mamed Chalidow czy Mariusz Pudzianowski pojawia się już od dawna. Padło ono również w wywiadzie jakiego udzielił serwisowi Newsweek.pl Maciej Kawulski, jeden ze współwłaścicieli organizacji KSW.

Następcy się tworzą. Nie bój się, przyroda nie lubi pustki. Gdy ktoś odchodzi, uwaga ludzi od razu przeskakuje na kogoś innego. Tak było, jest i będzie. Jako stratedzy zwracamy uwagę, żeby wychowywać nowych mistrzów. Wyławiamy nowe talenty, pozyskujemy z rynku zawodników z dużym potencjałem sportowym, ale także zdolnych elektryzować publikę. Bo to jest najważniejsze.

Mówiąc o pojawieniu się nowych gwiazd, Kawulski powołał się również na podobną sytuacje w organizacji UFC.

Ciężko na to pracujemy. My i cała dyscyplina. Naszym obowiązkiem jest utrzymać widza przy MMA. Oczywiście ciężko jest znaleźć kogoś, kto zastąpi taki ewenement jak Mamed Chalidow, ale pierwsze pokolenie wielkich bohaterów KSW musi w końcu kiedyś odejść. Gdy z UFC odchodził Chuck Liddell, to też wszyscy mówili, że takiej gwiazdy już nigdy nie będzie. A po nim przyszli Ronda Rousey czy Conor McGregor. To, że dziś w KSW nie ma drugiej tak wielkiej gwiazdy jak Mamed jest wyłącznie efektem tego, że Mamed wciąż jest i wciąż walczy. Ale kiedy go zabraknie, ludzie postawią w jego miejscu inny pomnik.

Pełny wywiad do przeczytania tutaj.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.