Podczas gali UFC 257 Dan Hooker przegrał starcie z Michaelem Chandlerem. Trener Dana uważa jednak, że w MMA jedna porażka nie znaczy wiele, szczególnie na szczycie danej kategorii wagowej.

Jeszcze przed walką Hooker mówił, że zgodził się na pojedynek z debiutującym w UFC Chandlerem ponieważ lubi wyzwania, ale również dlatego, że liczy, iż zwycięstwo nad takim rywalem doprowadzić go do czegoś większego. Niestety dla Hookera walka zakończyła się jego przegraną.

W rozmowie dla Combat TV, Eugene Bareman, jeden z trenerów Hookera, powiedział że w ścisłej czołówce wagi lekkiej zawodnicy są na bardzo zbliżonym poziomie.

W pierwszej piętnastce rankingu zawodników nic nie dzieli. To jest jak bieg na 100 metrów. Między numerem 1 i 10 jest mniej niż sekunda różnicy. W zależności od dnia każdy może wygrać, każdy może zostać mistrzem. Oni wszyscy są na tak bliskim siebie poziomie.

Bareman dodał też, że na szczęście świat MMA różni się od świata boksu, gdzie bardzo trudno zestawiać pojedynki najlepszych zawodników.

Ten sport jest bezwzględny, ale na szczęście to nie jest boks. Tu najlepsi walczą z najlepszymi. Na dobre walki nie trzeba czekać pięć lat. Jedna przegrana nic nie oznacza.

Dan Hooker w organizacji Dany White’a jest od 2014 roku. Stoczył 16 walk z czołówką kategorii piórkowej oraz lekkiej. Do jego największych zwycięstw możemy zaliczyć pojedynek z: Gilbertem Burnsem, Jimem Millerem, Paulem Felderem oraz Jamesem Vickiem.

Aktualnie Hooker ma na swoim koncie dwie przegrane z rzędu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.