Aljamain Sterling, który podczas gali UFC 214 pokonał na punkty Renana Barao, nie jest zadowolony z tego, że pojedynek ten nie trafił na główną kartę gali. W rozmowie z MMAjunkie Radio, Sterling powiedział, że był tym zdziwiony.

Szczerze mówiąc, lepiej, żeby moja następna walka była na karcie głównej. Ja nie żartuję. To jest przecież absurdalne. UFC 214 na papierze miało niesamowitą kartę walk i rozumiem to, ale jednak pokazanie walki Barao, byłego mistrza, na dolnej karcie, to jakieś szaleństwo. Uważam, że zasłużyłem już na uczciwe traktowanie.

Sterling powiedział także, iż chciałby w końcu zarabiać odpowiednie pieniądze.

Myślę, że mam wystarczająco znane nazwisko. Jestem po ośmiu walkach w UFC. Czas zacząć zarabiać prawdziwe pieniądze. Jestem w tym sporcie po to, by odmienić swoje życie, by odmienić życie moich rodziców i moich bliskich. To jest właśnie to, na czym mi zależy, a nie mogę tego zrobić dopóki oni trzymają mnie na dolnych kartach.

W rozmowie poruszono również temat kontraktu Sterlinga. Zawodnik powiedział, że chciałby go renegocjować, ponieważ zostały mu cztery walki do stoczenia, a nie chce czekać tak długo na to, aby zacząć dostawać lepsze wypłaty.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.