Cain Velasquez, były mistrz wagi ciężkiej organizacji UFC, po długiej przerwie od startów powróci do walk, by podczas gali UFC on ESPN+ 1 zmierzyć się z Francisem Ngannou. I chociaż na razie trudno powiedzieć, co faktycznie po tak długiej przerwie Velasquez pokaże w klatce, sam zawodnik często jest w mediach przymierzany do starć z innymi wielkimi nazwiskami. W najnowszej rozmowie dla TMZ Sports, Cain został zapytany o to, czy chciałby zmierzyć się z Jonem Jonesem, mistrzem wagi półciężkiej.
Zdecydowanie. Zawalczyłbym z każdym. Po to właśnie jestem w tym sporcie, aby walczyć z najlepszymi i być najlepszym. Dla mnie najważniejsze jest, by walczyć i wygrywać z najlepszymi.
Velasquez jest też pewny swego myśląc o wyniku takiego potencjalnego starcia.
Myślę, że mógłbym go pokonać. Myślę, że jestem wystarczająco dobry. Jon Jones to niesamowity sportowiec. Oglądałem wszystkie jego walki i wiem co potrafi. Każda walka to wielkie wyzwanie, ale myślę, że mógłbym z nim wygrać.
Czy cain w walce z Werdumem był w prime?
Właśnie byłem ciekawy jego dyspozycji przeciwko Werdumem. Pomijając fakt, że Werdumem to świetny zawodnik to Cain nie mial na niego argumentów. Tylko pytanie czy był w prime 🙂