Michał Oleksiejczuk. Fot. instagram.com/michallordoleksiejczuk/

Michał Oleksiejczuk, który w pięknym stylu rozpoczął rok 2019 w organizacji UFC i podczas gali w Pradze pokonał Giana Villante, 20 kwietnia w Sankt Petersburgu dołożył do swojego rekordu kolejne zwycięstwo przez nokaut, pokonując Gadzhimurada Antigulova. Teraz Polak chce jednak nieco odpocząć od startów i w rozmowie dla serwisu WP Sportowe Fakty powiedział kiedy planuje powrócić do oktagonu.

Muszę odpocząć, bo jest wiele urazów. Może w samej walce żadnej kontuzji nie odniosłem, ale przygotowania mnie bardzo mocno wyeksploatowały. Tamten rok, kiedy byłem nieaktywny, przepracowałem bardzo mocno. Muszę trochę się zregenerować, zaleczyć kontuję, bo mam wiele takich urazów mniej poważnych, które jednak są odczuwalne. Chciałbym zawalczyć teraz jesienią.

Zapytany natomiast o potencjalnych rywali, Michał powiedział:

Dobrym nazwiskiem byłby Johnny Walker i Ion Cutelaba – to dwa nazwiska, które mnie interesują na tę chwilę.

Polak przedstawił również swoje odleglejsze plany związane z walczeniem dla organizacji UFC.

Zależy, jak to wszystko będzie szło. Ja się nastawiam na to, żeby w przyszłości sięgnąć po mistrzowski pas UFC. Cały czas się rozwijam. Chciałbym z czołówką mojej kategorii walczyć w przeciągu najbliższych dwóch lat. Tyle daje sobie czasu, aby znaleźć się w TOP 5.

2 KOMENTARZE

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.