Henry Cejudo (MMA 15-2), który podczas gali UFC 238 pokonał Marlona Moraesa i wywalczył drugi pas mistrzowski UFC, od pewnego czasu próbuje zainteresować fanów swoją osobą wyzywają do walki mistrzynię UFC, Valentinę Shevchenko (MMA 18-3). O potencjalne starcie z Cejudo została zapytana też nowa mistrzyni organizacji, Weili Zhang (MMA 20-1).
Możemy walczyć. Najpierw jednak, on musiałby pojechać do Tajlandii i stać się… musiałby zmienić płeć. Wtedy przywitam go lub ją w naszej kategorii wagowej.
Zhang powiedziała o tym tuż po swoim ostatnim zwycięstwie. Na jej słowa szybko zareagował Cejudo, który napisał na Twitterze:
Czyli teraz jesteś też komediantką. Cóż, daj mi tylko znać kiedy będziesz gotowa na prawdziwe współzawodnictwo i wówczas też będziesz mogła klęknąć przed “Triple C”.
Teraz natomiast Weili postanowiła jeszcze bardziej podroczyć się z Cejudo i napisała na Instagramie.
Potrójny mistrzu, jedna Weili jedzie do Abu Zhabi na UFC 242. Lepiej się schowaj, bo zabiorę twoje złoto z powrotem do Pekinu.
Tym samy Zhang nawiązała do wywalczonego przez Cejudo medalu olimpijskiego w zapasach, który zdobył właśnie na igrzyskach w Pekinie w roku 2008.
Mam nadzieję, że jakaś laska jeszcze publicznie upokorzy tego głupka, nie w żadnej "walce" oczywiście (bo gdyby do czegoś takiego doszło, nawet pokazowo, to byłby to szczyt głupoty i inejblowanie Triple Clowna), ale jakoś werbalnie publicznie czy coś, żeby się wreszcie zamknął. Jakoś Konor mi nie przeszkadza, Kolba mi nie przeszkadza, Czejl mnie bawił, a ten irytuje. Niech sobie przykleja karteczki z nazwiskami do tych DWÓCH pasów, które w życiu wygrał, niech se nawet powtarza, że pokonałby Aldo (już to widzę), ale to co on teraz odwala to już nie jest śmieszne, głupie ani nawet smutne, tylko… ugh.
Pikuj z gzymsu !