Marlon Moraes po ostatnim zwycięstwie nad Raphaelem Assuncao mocno przybliżył się do walki o pas UFC w kategorii koguciej i nie zamierza wychodzi do innego starcia, jak tylko do pojedynku mistrzowskiego, o czym powiedział w rozmowie dla serwisu Mmanews.com. Moraesowi pozostało jedno starcie w kontrakcie z UFC i liczy, że to właśnie będzie bój o pas.

Chcę rozmawiać o nowym kontrakcie, ale moją najbliższą walką musi być starcie mistrzowskie. Moim następnym starciem musi być walka o pas, bez tego nie podpiszę nowego kontraktu.

Moraes dodał również, że jest zadowolony z tego jak traktuje go UFC, ale jego głównym celem jest mistrzostwo.

Jeśli walka nie będzie o pas, nie wezmę w niej udziału. Jestem wdzięczny za wszystko. Od kiedy tylko podpisałem umowę z UFC moim głównym celem nie było stanie się milionerem. Nigdy nie prosiłem o pieniądze. Nigdy nie prosiłem o wiele. Oni zawsze o mnie dbali, ale moim głównym celem jest pas.

2 KOMENTARZE

  1. Powinni w końcu ukrócić tych wszystkich wielkich roszczeniowców. Nie podoba się to nie walczyć. Hajsy zaczną się kończyć to jeden z drugim zmieni zdanie. Spoko – gość jest numerem jeden, ale ja osobiście przed poprzednią walką nawet o nim nie słyszałem, więc niech się kurdupel nie wychyla. Jest pracownikiem i powinien brać co mu dają i tyle. Przydałby się powrót do normalności.

  2. TJ robi go jak dziecko na punkty. Choć oczywiście byłbym za Moraesem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.