michael chandler

Michael Chandler przyznał, że w walce z Justinem Gaethje miał mocniej postawić na zapasy, zamiast iść na wymiany stójkowe, ale jego natura wojownika wzięła górę w tym boju.

6 listopada, podczas gali UFC 268 doszło do pojedynku dwóch czołowych zawodników wagi lekkiej w UFC – Michael Chandler zmierzył się z Justinem Gaethje. Starcie okazało się bardzo efektownym bojem, w którym zwycięzcą został Gaethje.

Będąc gościem programu The MMA Hour Michael Chandler przyznał, że w założeniu na pojedynek było więcej gry zapaśniczej.

Ponieważ uważam, że w zapaśniczym meczu pokonałbym Gaethej 9 na 10 razy, bo – z całym szacunkiem – dysponuję lepszymi zapasami, plan był taki, żeby bardziej wchodzić z bliski dystans, zamiast rzucać się z niego z mocnymi ciosami.

Ostatecznie jednak Michael wybrał inną drogę walki.

Gdy jednak zaczęła się walka, moja natura wzięła górę. Na wierzch wyszło to, co jest zakodowane w moim DNA, a tym czymś jest walka i uwielbiam to.

Chandler to były mistrz kategorii lekkiej organizacji Bellator MMA, który postanowił spróbować swoich sił w oktagonie UFC. Michael udanie zadebiutował w klatce największej organizacji MMA na świecie, kiedy to na UFC 257 znokautował w pierwszej rundzie zawodnika czołówki wagi lekkiej, Dana Hookera. W drugim pojedynku dostał walkę o pas, ale musiał w niej uznać wyższość Charlesa Oliveiry.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.