Mike Jackson – który 6 lutego w Las Vegas zadebiutował w MMA przeciwko debiutującemu w UFC, Mickey Gallowi został zwolniony z najlepszej organizacji MMA na świecie.
31-letni Jackson (MMA 0-1) został zwolniony z UFC po przegranej walce która trwała zaledwie 45 sekund:
“Zostałem zwolniony kilka tygodni temu,” Jackson powiedział portalowi MMA Fighting. “Szkoda, że nie zrobili tego wcześniej, lub dali mi walki z Lobovem. Teraz chcę wrócić do boksu.”
Jackson – to były kickboxer organizacji Legacy który do UFC trafił żeby wypromować przeciwnika CM Punka. Jego angaż w największej organizacji MMA na świecie spotkał się ze sporą krytyką środowiska. Po swoim debiucie w UFC próbował zorganizować walkę z zawodnikiem SGB, Artiemem Lobovem który zaakceptował wyzwanie ale jak już wiemy, UFC miało inne plany.
Pozostaje pytanie – co Lobov robi jeszcze w UFC poza byciem przydupasem McG
Sam sobie odpowiedziałeś 🙂
Kogo to obchodzi? Tu same hardkory przecież
Typowy "jobber", miał stworzyć rywala CMPunka i tyle.
W UFC nie powinno być miejsca dla zawodników z ujemnym rekordem
Najlepszy moment to kiedy Mike (poza walkami jest dziennikarzem) zadawał pytanie na konfie zawodnikowi który go pokonał 😀
To akurat nie dziwne, gościu był przeznaczony na ofiarę dla Galla.
Kurwa mnie zastanawia jedno, CM Punk zakontraktowany dawno temu, miał walczyć chyba dwa razy i się zesrało. Po co jego UFC trzyma? Nawet zysku nie przynosi z reklam.
Liczą że ten jeden jedyny raz, wycisną na nim trochę kasy i ściągną nowych fanów z WWE do nabijania $$$ przez kolejne lata
Żeby się nie przeliczyli, ok na Lesnarze zrobili mocny hajs, ale na CM Punku to inna bajka. Brock przechodził prosto z WWE do UFC i jego nazwisko było mocno wypromowane. A ja o CM Punku już zapomniałem, nawet oglądając WWE jeszcze jak w nim udawał że walczy.
I to jest właśnie pierdolona sprawiedliwość łysego. Rosholt dawał walki chujowe dla oka ale miał rekord 6-2, Okami również miał dobry rekord, tak samo Jake Shields – dawali średnio ciekawe walki ale jednak wygrywali. Tymczasem Lobov to ogór nad ogóry, jego udział w TUF był z dupy, powrót do TUF to nieporozumienie a to, że dalej jest w UFC to jebany skandal i tyle. Facet ozdabia listę zawodników jak grzyb ścianę.
W UFC jest miejsce tylko dla jednego Demetriousa Johsona. Jego klony muszą odejść.
Myslicie, ze Bellator sie skusi ?