Siala Siliga, 45-letni weteran MMA oraz K-1 nie przestaje zadziwiać. Na gali Road FC “Mighty Mo” w spektakularny sposób odprawił Koreańczyka, Hong Man Choia. Co ciekawe, zawodnicy walczyli już ze sobą w formule K-1 – tym razem to jednak Siliga wyszedł z boju zwycięsko.
Road FC 33 – Open Weight Tournament Final – Siala Siliga “Mighty Mo” 1R KO (vs.Hong Man Choi (S.Korea)) pic.twitter.com/nYMzZFle26
— Jolassanda (@Jolassanda) September 24, 2016
Mighty Mo to zawsze był taki Hunt w wersji beta 😆 Ale parę razy komuś fajnie zajebał.
temat dnia temat roku
Podeślijcie to Danielowi, niech ma filmik instruktażowy co ma zrobić z Struve :robbie:
I tak najlepsze jak Mo wylapał na ryj w K1 od prawie 2 razy lżejszego skosa :bleed:
Roy praktycznie identycznie zrobił ze Struvem.A w sumie to każdy Kaos jaki Struve wyłapał wyglądał podobnie. Starczy, żeby Daniel sięgnął do tego ryja i będzie po walce.
Patologia.
Od 01:33
On już zazwyczaj tak kończy swe walki
Dawać Popek vs Hong Man Choi.
Zawsze fajnie obejrzeć KO na Choi'u. Gość się fajnie składa.
Hunt dla ubogich :mamed: