Michael Chiesa pewnie pokonał Diego Sancheza jednogłośną decyzją sędziowską na UFC 239 w Las Vegas. Wszyscy sędziowie punktowali bardzo wysoko 30-26 dla “Mavericka”. Warto wspomnieć, że to już drugie zwycięstwo tego zawodnika w kategorii półśredniej, wcześniej wygrywał z Carlosem Conditem.
Lubię parter i psią walkę, wtedy możemy sprawdzić, kto jest bardziej zmęczony. Sądzę, że jestem jednym z gości, którzy zniszczyli Diego Sancheza. Mam wielki szacunek do jego osoby- mówi Chiesa podczas konferencji prasowej.
Diego jest twardy. Próbował wziąć mnie na głęboką wodę, a ja ciągle myślałem o zakończeniu walki przed czasem. Tyle że to Sanchez, jest dziki, cieszę się, że wyszedłem z tego zwycięsko.
Kto będzie trzecim wyzwaniem dla Michaela w kategorii 170 funtów?
Najlepsza 10. Nie zaakceptuje niczego poza tym. Mam już pewne nazwisko w myślach, ale nie ujawnię go dzisiaj. Dam zdecydować UFC, ale miejcie na uwadze numer rankingowy obok nazwiska mojego kolejnego rywala. To jest waga, w której zdecydowanie mogę być mistrzem.
O kurwa dopierdolił. Nawet nie powąchasz typie pasa.
Wygrał z "karzełkowatym w półśredniej, Sanchezem" i się napompował, z Usmanem, Noodleyem, Masvem czy nawet Kolbą nie ma najmniejszych szans.
Zapomnial juz jak dostal oklep od 2 topowych Polsrednich wystepujac jeszcze w lekkiej? #Showtime#CubanJesus