Michael Chandler, były zawodnik organizacji Bellator, jest zdania, że dopiero w UFC może z czystym sumieniem promować siebie opowieścią o tym, że chce zostać najlepszym zawodnikiem na świecie.
Chandler to były mistrz kategorii lekkiej organizacji Bellator MMA, który postanowił spróbować swoich sił w oktagonie UFC. W rozmowie dla serwisu MMA Fighting został zapytany o to, czemu wydaje się, że dopiero w UFC rozwinął promocyjne skrzydła, co nie do końca było widać w Bellatorze.
Nie chcę nigdy źle mówić o Bellatorze. Uwielbiam tę organizację i Scotta Cokera. Uwielbiam to, gdzie zaszedłem pod skrzydłami tej marki. Trudno jednak jest mocno promować siebie mówiąc o tym, że chce się zostać najlepszym zawodnikiem na świecie, gdy wie się, że nie walczy się z najlepszymi. Bellator nie ma najlepszych zawodników na świecie. Mogą być ze dwa wyjątki, ale taka jest prawda.
Michael udanie zadebiutował w klatce największej organizacji MMA na świecie, kiedy to na UFC 257 znokautował w pierwszej rundzie zawodnika czołówki wagi lekkiej, Dana Hookera. W drugim pojedynku dostał walkę o pas, ale musiał w niej uznać wyższość Charlesa Oliveiry. Trzecia walka również nie ułożyła się po jego myśli – przegrał z Justinem Gaethje. Starcie było jednak jednym z najbardziej efektownych pojedynków roku 2021. W ostatnim boju Chandler powrócił na drogę zwycięstw i w pięknym stylu znokautował Tony’ego Fergusona.
13 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
M-1 Global Light Heavyweight
NoLife FC
UFC Middleweight
UFC Middleweight
WSOF Welterweight
UFC Light Heavyweight
Maximum FC Bantamweight
Kapitan Ulicy
UFC Light Heavyweight
PRIDE FC Welterweight
UFC Middleweight
UFC Middleweight
BAMMA Lightweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/61092/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>