Jeszcze przed ostatnią walką Conora McGregora głośno mówiło się o jego potencjalnym starciu w boksie z Mannym Pacquia. Wygląda jednak na to, że Irlandczyk może na razie zapomnieć o takim pojedynku.

Conor McGregor po porażce z Dustinem Poirierem na UFC 257 cały czas chce być aktywnym zawodnikiem. Irlandczyk na konferencji prasowej po gali przyznał, że ciągle interesuje go też pojedynek bokserski z Mannym Pacquiao. Wygląda jednak na to, że druga stron nie myśli już o walce z McGregorem.

Sean Gibbons, menadżer Pacquiao w rozmowie dla SunSport powiedział.

Bardzo niefortunnie ułożyła się walka Conora z Dustinem. Myślę, że aktualnie nie ma popytu na starcie z Pacquiao. Conor ma swoje sprawy do uporządkowania i załatwienia w UFC.

Na razie nie wiadomo kto może być kolejnym rywalem McGregora w klatce UFC. Irlandczyk po gali UFC 257 zapowiadał, że najbardziej interesuje go natychmiastowy rewanż Dustinem Poirierem lub zakończenie trylogii z Natem Diazem.

Nie wiadomo jednak jak szybko „The Notorious” będzie mógł wrócić do oktagonu. Zawodnik jest obecnie wstępnie zawieszony na pół roku przez komisję, ale będzie mógł powrócić do treningów po 30 dniach odpoczynku i pozytywnej opinie lekarskiej.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.