Marlon Moraes (MMA 23-6) w swojej ostatniej walce pokonał na punkty Jose Aldo (MMA 28-6). Wynik tego starcia wzbudził wiele kontrowersji. Zarówno Aldo, jak i Dana White, szef UFC, uznali, że to nie Moraes powinien wygrać tę walkę.
Zobacz również: Nie wiem co do ku*wy ci sędziowie oglądali – Szef UFC o przegranej Aldo i walce z Cejudo
Aldo w jednym z wywiadów powiedział również, że w oczach Moraesa było widać strach.
On się bał. Jego oczy były inne. On nie chciał walczyć. Fani buczeli, a ja wywierałem presję. Nie wiem jak to możliwe, że ostatecznie sędziowie tak to ocenili.
Moraes w najnowszym wywiadzie dla MMA Fighting odniósł się do słów Aldo.
Oczywiście, że się nie bałem. Mam za sobą 30 walk. Walczę każdego dnia. Oczywiście, że przed walką byłem nieco zdenerwowany. Każdy się denerwuje, ale po wejściu do klatki to nie ma żadnego znaczenia. Początkowo on zachowywał się tak, jakby akceptował przegraną. Rozmawiał ze mną, a potem wrócił do domu i zaczął gadać takie bzdury. Piep***yć go.
Marlon dodał również:
Aktualnie straciłem do niego szacunek. Zero szacunku za jego zachowanie. Po walce Aldo wziął mikrofon i powiedział, że mi gratuluje. Potem pojechał do domu, zobaczył co mówi Cejudo i nagle zmienił swoją gadkę.
Zobacz również: Henry Cejudo chce walki z Aldo w Rio de Janeiro, wyklucza starcie z „kruchym” Cruzem
Moraes stwierdził też, że Cejudo chce bić się z Aldo, ponieważ wie, że to będzie dla niego łatwiejsza walka, która da mu większy rozgłos.
Henry chce walki z Aldo. Nie chce walki ze mną, ani z innymi pretendentami. Chce łatwiejszej walki, z większą nagrodą. Każdy wie o co mi chodzi.