Organizacja UFC potwierdziła wczoraj plotki o super-walce dwóch mistrzów, do której dojdzie na gali UFC 233. Nic dziwnego więc, że w związku z szumem medialnym, zawodnicy będą wręcz domagać się walki w tym terminie. Nie inaczej postąpił Marcin Tybura, który rzucił rękawice Rosjaninowi Alexeyowi Oleinikowi.

Marcin Tybura (17-4) ostatni raz w klatce UFC widziany był w lipcu, gdzie na niemieckiej gali jednogłośnie zwyciężył ze Stefanem Struve (28-10). Wcześniej Polak dwukrotnie wracał na tarczy z bojów ze ścisłą czołówką – najpierw Fabricio Werdumem (23-8), a następnie Derrickiem Lewisem (21-6).

Notowany tylko o oczko wyżej w oficjalnym rankingu UFC Alexey Oleinik (57-11) znajduje się w nieco lepszej pozycji, bo na koncie ma dwa zwycięstwa przed czasem z rzędu. Rosjanin najpierw duszeniem Ezekiel odprawił Juniora Albiniego (14-4), a ostatnio duszeniem zza pleców udusił Marka Hunta (14-14). Wcześniej „Boa dusiciel” musiał uznać wyższość Curtisa Blaydesa (10-2). Co ciekawe, Rosjanin w ogóle nie brał pod uwagę potencjalnego pojedynku z Polakiem, bowiem wyzwał do walki Predatora z Kamerunu, który ostatnio błyskawicznie zwyciężył przez nokaut.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.