Marcin Prachnio już dziś w nocy wejdzie ponownie do klatki UFC. Polak wydaje się być mocno zdeterminowany przed zbliżającym się pojedynkiem.

UFC Fight Night: Hermansson vs Pyfer – wyniki gali z walkami Prachnio i Bryczka od godziny 22:00

10 lutego w hali UFC Apex w Las Vegas odbędzie się gala UFC on ESPN+ 94. W trakcie wydarzenia do klatki UFC wróci Marcin Prachnio i zmierzy się w niej z Devinem Clarkiem. Przed zbliżającym się pojedynkiem Marcin napisał na Facebooku:

Oko w oko, cisza przed burzą. Słowa nie mają już znaczenia — nasze pięści wypowiedzą werdykt. Jutro idziemy na wojnę, ale tylko jeden zostanie na szczycie. Czas uwolnić bestię. Tu rodzą się legendy. Czas na bitwę.

Wcześniej Marcin napisał również:

Nadchodzi dzień, który zmieni wszystko. 10 lutego, w ringu UFC, będę walczył nie tylko o zwycięstwo, ale o honor i chwałę. Oglądajcie, jak na waszych oczach tworzę legendę. Czas na dominację. Czas na Polską Siłę!

Marcin Prachnio przegrał swoją ostatnią walkę w organizacji UFC. Podczas gali UFC 290, która odbyła się 8 lipca 2023 roku w Las Vegas, Marcin Prachnio zmierzył się z Vitorem Petrino i został przez niego poddany w trzeciej rundzie pojedynku. Marcin wszedł do organizacji UFC w lutym roku 2018. Aktualnie bilans Polaka w UFC wynosi trzy wygrane walki i pięć porażek.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

52 komentarzy (poniżej pierwsze 30)

...wczytuję komentarze...

Avatar of vitas
vitas

M-1 Global
Heavyweight

3,894 komentarzy 20,086 polubień

Darka weszła za mocno.

Odpowiedz 45 polubień

Avatar of Genialny Żółw
Genialny Żółw

Roshi

31,418 komentarzy 106,815 polubień

Darka weszła za mocno.

Miałem pisać :jarolaugh:
Zaczynam się bać o Marcina

Odpowiedz 15 polubień

Avatar of Houk
Houk

BAMMA
Heavyweight

1,093 komentarzy 2,822 polubień

Może i będzie walczył tak samo, ale za to jak pięknie będzie o tym opowiadał!

Odpowiedz 20 polubień

Avatar of Autovidol
Autovidol

Maximum FC
Bantamweight

1,446 komentarzy 6,909 polubień

Warrior spiryt, nawet jak przegra to w swojej głowie wygra!

Odpowiedz 15 polubień

Avatar of MirsadBektic
MirsadBektic

Bellator
Middleweight

4,459 komentarzy 12,634 polubień

Czujesz się nieszczęśliwy, dzwonisz do Darii Albers albo do psychiatry, do analityka, pracownika pomocy społecznej albo astrologa. Zajmujesz się religią, teologią Różala, zgłębiasz filozofię, bierzesz udział w Seminariach Treningowych Erharda, opukujesz się według metody EFT.
Równoważysz swoje czakry, próbujesz refleksologii, udajesz się na zabieg akupunktury ucha, zapisujesz na irydologię, korzystasz z uzdrawiania światłem i kryształami. Medytujesz, intonujesz mantrę, pijesz zieloną herbatę, dołączasz do ruchu zielonoświątkowców, wdychasz ogień i mówisz starożytnymi językami.
Jesteś wycentrowany, uczysz się NLP, próbujesz samorealizacji, ćwiczysz wizualizacje, studiujesz psychologię, dołączasz do grupy psychoanalizy jungowskiej. Przechodzisz sesje rolfingu, próbujesz środków psychodelicznych, idziesz do jasnowidza, ćwiczysz jogę, pilates, taniec, zapasy z Kangurem. Przechodzisz kolonoterapię, dietę i uprawiasz aerobik. Wisisz do góry nogami, nosisz amulety.
Idziesz do wróżki, na biofeedback, na terapię Gestalt. Chodzisz na konsultacje do swojego homeopaty, chiropraktyka i naturopaty. Próbujesz kinezjologii, odkrywasz jakim jesteś typem według enneagramu, równoważysz energię w meridianach, dołączasz do grupy rozwijającej świadomość, łykasz środki uspokajające, bierzesz kilka zastrzyków hormonalnych, próbujesz soli komórkowych, uzupełniasz mikroelementy, modlisz się, błagasz i rzucasz zaklęcia.
Uczysz się poruszania w planie astralnym. Zostajesz wegetarianinem. Jesz tylko kapustę. Przechodzisz na dietę makrobiotyczną, odżywiasz się organicznie, nie jesz GMO. Bierzesz udział w spotkaniach z indiańskim szamanem, przechodzisz szałas potu. Pijesz chińskie zioła, oczyszczasz się, stosujesz masaż shiatsu, akupresurę, feng shui. Jedziesz do Indii. Znajdujesz nowego guru.
Zrzucasz ubranie. Pływasz w Gangesie. Odżywiasz się światłem słonecznym. Golisz głowę na łyso. Jesz rękoma, stajesz się bardzo zaniedbany, myjesz się zimną wodą. Śpiewasz pieśni plemienne. Uwalniasz doświadczenia poprzednich wcieleń. Poddajesz się regresji hipnotycznej. Wrzeszczysz pierwotnym krzykiem. Walisz pięściami w poduszki. Ćwiczysz metodą Feldenkraisa. Dołączasz do grup wsparcia małżeńskiego. Idziesz do Instytutu Unity. Piszesz afirmacje.
Robisz mapą marzeń. Poddajesz się sesji rebirthingu. Rzucasz I Ching. Rozkładasz Tarota. Praktykujesz zen. Idziesz na jeszcze więcej kursów i warsztatów. Czytasz mnóstwo książek. Stosujesz analizę transakcyjną. Bierzesz prywatne lekcje jogi. Idziesz w okultyzm. Studiujesz magię. Poznajesz kahunę. Podejmujesz szamańską podróż. Siedzisz pod piramidą.
Czytasz Nostradamusa. Przygotowujesz się na najgorsze. Udajesz się na odosobnienie. Próbujesz głodówek. Przyjmujesz aminokwasy. Używasz jonizatora. Dołączasz do szkoły wiedzy tajemnej. Uczysz się sekretnych mudr. Próbujesz muzykoterapii i terapii kolorami. Słuchasz nagrań z przekazem podprogowym. Zażywasz enzymy wspierające pracę mózgu, antydepresanty i esencje kwiatowe. Wyjeżdżasz do spa. Gotujesz mikstury z egzotycznych specjałów.
Wyszukujesz różne sfermentowane dziwactwa z odległych zakątków świata. Udajesz się do Tybetu. Znajdujesz świętego mędrca. Siedzisz w kręgu osób trzymających się za ręce i masz odlot. Wyrzekasz się seksu i chodzenia do kina. Przywdziewasz żółtą szatę. Wstępujesz do grupy religijnej.Próbujesz nieskończenie wielu metod psychoterapeutycznych.
Przyjmujesz cudowne eliksiry. Prenumerujesz mnóstwo czasopism. Przechodzisz na dietę Pritikina. Jesz tylko grejpfruty. Idziesz na sesję czytania z dłoni. Myślisz zgodnie z filozofią NewAge. Dbasz o ekologię. Ocalasz planetę. Idziesz na odczytywanie aury. Nosisz kryształ.
Zamawiasz analizę horoskopu u indyjskiego astrologa. Udajesz się do wyroczni. Idziesz na terapię seksualną. Praktykujesz seks tantryczny. Dostajesz błogosławieństwo Baby Wangi i Kawula. Dołączasz do anonimowej grupy wsparcia. Odbywasz pielgrzymkę do Lourdes. Moczysz się w gorących źródłach. Zapisujesz się do Instytutu Arica. Chodzisz w leczniczych sandałach.
Uziemiasz się. Wchłaniasz więcej prany i wydychasz negatywną energię. Poddajesz się zabiegom akupunktury przeprowadzanym złotymi igłami. Stosujesz leczniczą żółć węża. Ćwiczysz oddychanie czakrami. Oczyszczasz swoją aurę. Medytujesz pod piramidą Cheopsa w Egipcie.
Podążasz za rytuałami i dogmatami, gorliwie wywiązujesz się z duchowej dyscypliny i po raz kolejny odbijasz od ściany. Zostajesz wykorzystany i obrabowany, doświadczasz rozczarowań, masz dość, a jednak wciąż próbujesz.
Intuicyjnie wyczuwasz, że gdzieś tam jest ostateczna odpowiedź. Co Ci umknęło? Może nie potrafisz odnaleźć rozwiązania,dlatego że nie ma go tam, gdzie szukasz – na zewnątrz.
Trzymaj się swojego poczucia zagubienia. Zagubienie jest Twoim ocaleniem. Ostatecznie to ono jest twoim najlepszym przyjacielem, twoją najlepszą obroną przed przewodnictwem innych ludzi i przed byciem zgwałconym przez ich idee.
Jeśli jesteś zdezorientowany to znak, że wciąż jesteś wolny. Zajrzyj do środka. Wszystkie odpowiedzi są już w Tobie. Zawsze tam były

Odpowiedz 23 polubień

click to expand...
Avatar of Janusz Sram
Janusz Sram

WSOF
Light Heavyweight

3,366 komentarzy 4,898 polubień

No to teraz sesja 6 zwycięstw i lecisz po pas

Odpowiedz 4 polubień

Avatar of warzywko
warzywko

Jungle Fight
Middleweight

348 komentarzy 1,073 polubień

Marcin idzie po legendarny rekord Jeremiego Stephensa

Odpowiedz 2 polubień

Avatar of respect
respect

UFC
Light Heavyweight

15,487 komentarzy 72,110 polubień

Oho, zaklęcie od szamanki dopadło

Odpowiedz 7 polubień

Avatar of Drzewo
Drzewo

UFC
Middleweight

11,953 komentarzy 27,728 polubień

Oho, zaklęcie od szamanki dopadło

Właśnie miałem pisać, że chyba ekstrakt z Darii był stosowany domózgowo :korwinlaugh:

Odpowiedz 4 polubień

Avatar of majkelo89
majkelo89

UFC
Middleweight

13,545 komentarzy 50,147 polubień
z
zebul

Jungle Fight
Featherweight

257 komentarzy 306 polubień

Legendarna Polska Siła!

Odpowiedz 4 polubień

Avatar of Wtfit
Wtfit

Shark Fights
Welterweight

1,230 komentarzy 3,034 polubień

Czujesz się nieszczęśliwy, dzwonisz do Darii Albers albo do psychiatry, do analityka, pracownika pomocy społecznej albo astrologa. Zajmujesz się religią, teologią Różala, zgłębiasz filozofię, bierzesz udział w Seminariach Treningowych Erharda, opukujesz się według metody EFT.
Równoważysz swoje czakry, próbujesz refleksologii, udajesz się na zabieg akupunktury ucha, zapisujesz na irydologię, korzystasz z uzdrawiania światłem i kryształami. Medytujesz, intonujesz mantrę, pijesz zieloną herbatę, dołączasz do ruchu zielonoświątkowców, wdychasz ogień i mówisz starożytnymi językami.
Jesteś wycentrowany, uczysz się NLP, próbujesz samorealizacji, ćwiczysz wizualizacje, studiujesz psychologię, dołączasz do grupy psychoanalizy jungowskiej. Przechodzisz sesje rolfingu, próbujesz środków psychodelicznych, idziesz do jasnowidza, ćwiczysz jogę, pilates, taniec, zapasy z Kangurem. Przechodzisz kolonoterapię, dietę i uprawiasz aerobik. Wisisz do góry nogami, nosisz amulety.
Idziesz do wróżki, na biofeedback, na terapię Gestalt. Chodzisz na konsultacje do swojego homeopaty, chiropraktyka i naturopaty. Próbujesz kinezjologii, odkrywasz jakim jesteś typem według enneagramu, równoważysz energię w meridianach, dołączasz do grupy rozwijającej świadomość, łykasz środki uspokajające, bierzesz kilka zastrzyków hormonalnych, próbujesz soli komórkowych, uzupełniasz mikroelementy, modlisz się, błagasz i rzucasz zaklęcia.
Uczysz się poruszania w planie astralnym. Zostajesz wegetarianinem. Jesz tylko kapustę. Przechodzisz na dietę makrobiotyczną, odżywiasz się organicznie, nie jesz GMO. Bierzesz udział w spotkaniach z indiańskim szamanem, przechodzisz szałas potu. Pijesz chińskie zioła, oczyszczasz się, stosujesz masaż shiatsu, akupresurę, feng shui. Jedziesz do Indii. Znajdujesz nowego guru.
Zrzucasz ubranie. Pływasz w Gangesie. Odżywiasz się światłem słonecznym. Golisz głowę na łyso. Jesz rękoma, stajesz się bardzo zaniedbany, myjesz się zimną wodą. Śpiewasz pieśni plemienne. Uwalniasz doświadczenia poprzednich wcieleń. Poddajesz się regresji hipnotycznej. Wrzeszczysz pierwotnym krzykiem. Walisz pięściami w poduszki. Ćwiczysz metodą Feldenkraisa. Dołączasz do grup wsparcia małżeńskiego. Idziesz do Instytutu Unity. Piszesz afirmacje.
Robisz mapą marzeń. Poddajesz się sesji rebirthingu. Rzucasz I Ching. Rozkładasz Tarota. Praktykujesz zen. Idziesz na jeszcze więcej kursów i warsztatów. Czytasz mnóstwo książek. Stosujesz analizę transakcyjną. Bierzesz prywatne lekcje jogi. Idziesz w okultyzm. Studiujesz magię. Poznajesz kahunę. Podejmujesz szamańską podróż. Siedzisz pod piramidą.
Czytasz Nostradamusa. Przygotowujesz się na najgorsze. Udajesz się na odosobnienie. Próbujesz głodówek. Przyjmujesz aminokwasy. Używasz jonizatora. Dołączasz do szkoły wiedzy tajemnej. Uczysz się sekretnych mudr. Próbujesz muzykoterapii i terapii kolorami. Słuchasz nagrań z przekazem podprogowym. Zażywasz enzymy wspierające pracę mózgu, antydepresanty i esencje kwiatowe. Wyjeżdżasz do spa. Gotujesz mikstury z egzotycznych specjałów.
Wyszukujesz różne sfermentowane dziwactwa z odległych zakątków świata. Udajesz się do Tybetu. Znajdujesz świętego mędrca. Siedzisz w kręgu osób trzymających się za ręce i masz odlot. Wyrzekasz się seksu i chodzenia do kina. Przywdziewasz żółtą szatę. Wstępujesz do grupy religijnej.Próbujesz nieskończenie wielu metod psychoterapeutycznych.
Przyjmujesz cudowne eliksiry. Prenumerujesz mnóstwo czasopism. Przechodzisz na dietę Pritikina. Jesz tylko grejpfruty. Idziesz na sesję czytania z dłoni. Myślisz zgodnie z filozofią NewAge. Dbasz o ekologię. Ocalasz planetę. Idziesz na odczytywanie aury. Nosisz kryształ.
Zamawiasz analizę horoskopu u indyjskiego astrologa. Udajesz się do wyroczni. Idziesz na terapię seksualną. Praktykujesz seks tantryczny. Dostajesz błogosławieństwo Baby Wangi i Kawula. Dołączasz do anonimowej grupy wsparcia. Odbywasz pielgrzymkę do Lourdes. Moczysz się w gorących źródłach. Zapisujesz się do Instytutu Arica. Chodzisz w leczniczych sandałach.
Uziemiasz się. Wchłaniasz więcej prany i wydychasz negatywną energię. Poddajesz się zabiegom akupunktury przeprowadzanym złotymi igłami. Stosujesz leczniczą żółć węża. Ćwiczysz oddychanie czakrami. Oczyszczasz swoją aurę. Medytujesz pod piramidą Cheopsa w Egipcie.
Podążasz za rytuałami i dogmatami, gorliwie wywiązujesz się z duchowej dyscypliny i po raz kolejny odbijasz od ściany. Zostajesz wykorzystany i obrabowany, doświadczasz rozczarowań, masz dość, a jednak wciąż próbujesz.
Intuicyjnie wyczuwasz, że gdzieś tam jest ostateczna odpowiedź. Co Ci umknęło? Może nie potrafisz odnaleźć rozwiązania,dlatego że nie ma go tam, gdzie szukasz – na zewnątrz.
Trzymaj się swojego poczucia zagubienia. Zagubienie jest Twoim ocaleniem. Ostatecznie to ono jest twoim najlepszym przyjacielem, twoją najlepszą obroną przed przewodnictwem innych ludzi i przed byciem zgwałconym przez ich idee.
Jeśli jesteś zdezorientowany to znak, że wciąż jesteś wolny. Zajrzyj do środka. Wszystkie odpowiedzi są już w Tobie. Zawsze tam były

Ło kurwa… Chat-GPT?

Odpowiedz 3 polubień

click to expand...
Avatar of jut
jut

M-1 Global
Light Heavyweight

3,830 komentarzy 20,323 polubień

Ilu by już ich nie było, zawsze znajdzie kolejnego jelenia.
Jak już ostrzyże naszych, to po ich łbach znów wbije się do amerykańskich klubów.
W końcu angielski to jej native.

Odpowiedz 7 polubień

Avatar of Houk
Houk

BAMMA
Heavyweight

1,093 komentarzy 2,822 polubień

Czujesz się nieszczęśliwy, dzwonisz do Darii Albers albo do psychiatry, do analityka, pracownika pomocy społecznej albo astrologa. Zajmujesz się religią, teologią Różala, zgłębiasz filozofię, bierzesz udział w Seminariach Treningowych Erharda, opukujesz się według metody EFT.
Równoważysz swoje czakry, próbujesz refleksologii, udajesz się na zabieg akupunktury ucha, zapisujesz na irydologię, korzystasz z uzdrawiania światłem i kryształami. Medytujesz, intonujesz mantrę, pijesz zieloną herbatę, dołączasz do ruchu zielonoświątkowców, wdychasz ogień i mówisz starożytnymi językami.
Jesteś wycentrowany, uczysz się NLP, próbujesz samorealizacji, ćwiczysz wizualizacje, studiujesz psychologię, dołączasz do grupy psychoanalizy jungowskiej. Przechodzisz sesje rolfingu, próbujesz środków psychodelicznych, idziesz do jasnowidza, ćwiczysz jogę, pilates, taniec, zapasy z Kangurem. Przechodzisz kolonoterapię, dietę i uprawiasz aerobik. Wisisz do góry nogami, nosisz amulety.
Idziesz do wróżki, na biofeedback, na terapię Gestalt. Chodzisz na konsultacje do swojego homeopaty, chiropraktyka i naturopaty. Próbujesz kinezjologii, odkrywasz jakim jesteś typem według enneagramu, równoważysz energię w meridianach, dołączasz do grupy rozwijającej świadomość, łykasz środki uspokajające, bierzesz kilka zastrzyków hormonalnych, próbujesz soli komórkowych, uzupełniasz mikroelementy, modlisz się, błagasz i rzucasz zaklęcia.
Uczysz się poruszania w planie astralnym. Zostajesz wegetarianinem. Jesz tylko kapustę. Przechodzisz na dietę makrobiotyczną, odżywiasz się organicznie, nie jesz GMO. Bierzesz udział w spotkaniach z indiańskim szamanem, przechodzisz szałas potu. Pijesz chińskie zioła, oczyszczasz się, stosujesz masaż shiatsu, akupresurę, feng shui. Jedziesz do Indii. Znajdujesz nowego guru.
Zrzucasz ubranie. Pływasz w Gangesie. Odżywiasz się światłem słonecznym. Golisz głowę na łyso. Jesz rękoma, stajesz się bardzo zaniedbany, myjesz się zimną wodą. Śpiewasz pieśni plemienne. Uwalniasz doświadczenia poprzednich wcieleń. Poddajesz się regresji hipnotycznej. Wrzeszczysz pierwotnym krzykiem. Walisz pięściami w poduszki. Ćwiczysz metodą Feldenkraisa. Dołączasz do grup wsparcia małżeńskiego. Idziesz do Instytutu Unity. Piszesz afirmacje.
Robisz mapą marzeń. Poddajesz się sesji rebirthingu. Rzucasz I Ching. Rozkładasz Tarota. Praktykujesz zen. Idziesz na jeszcze więcej kursów i warsztatów. Czytasz mnóstwo książek. Stosujesz analizę transakcyjną. Bierzesz prywatne lekcje jogi. Idziesz w okultyzm. Studiujesz magię. Poznajesz kahunę. Podejmujesz szamańską podróż. Siedzisz pod piramidą.
Czytasz Nostradamusa. Przygotowujesz się na najgorsze. Udajesz się na odosobnienie. Próbujesz głodówek. Przyjmujesz aminokwasy. Używasz jonizatora. Dołączasz do szkoły wiedzy tajemnej. Uczysz się sekretnych mudr. Próbujesz muzykoterapii i terapii kolorami. Słuchasz nagrań z przekazem podprogowym. Zażywasz enzymy wspierające pracę mózgu, antydepresanty i esencje kwiatowe. Wyjeżdżasz do spa. Gotujesz mikstury z egzotycznych specjałów.
Wyszukujesz różne sfermentowane dziwactwa z odległych zakątków świata. Udajesz się do Tybetu. Znajdujesz świętego mędrca. Siedzisz w kręgu osób trzymających się za ręce i masz odlot. Wyrzekasz się seksu i chodzenia do kina. Przywdziewasz żółtą szatę. Wstępujesz do grupy religijnej.Próbujesz nieskończenie wielu metod psychoterapeutycznych.
Przyjmujesz cudowne eliksiry. Prenumerujesz mnóstwo czasopism. Przechodzisz na dietę Pritikina. Jesz tylko grejpfruty. Idziesz na sesję czytania z dłoni. Myślisz zgodnie z filozofią NewAge. Dbasz o ekologię. Ocalasz planetę. Idziesz na odczytywanie aury. Nosisz kryształ.
Zamawiasz analizę horoskopu u indyjskiego astrologa. Udajesz się do wyroczni. Idziesz na terapię seksualną. Praktykujesz seks tantryczny. Dostajesz błogosławieństwo Baby Wangi i Kawula. Dołączasz do anonimowej grupy wsparcia. Odbywasz pielgrzymkę do Lourdes. Moczysz się w gorących źródłach. Zapisujesz się do Instytutu Arica. Chodzisz w leczniczych sandałach.
Uziemiasz się. Wchłaniasz więcej prany i wydychasz negatywną energię. Poddajesz się zabiegom akupunktury przeprowadzanym złotymi igłami. Stosujesz leczniczą żółć węża. Ćwiczysz oddychanie czakrami. Oczyszczasz swoją aurę. Medytujesz pod piramidą Cheopsa w Egipcie.
Podążasz za rytuałami i dogmatami, gorliwie wywiązujesz się z duchowej dyscypliny i po raz kolejny odbijasz od ściany. Zostajesz wykorzystany i obrabowany, doświadczasz rozczarowań, masz dość, a jednak wciąż próbujesz.
Intuicyjnie wyczuwasz, że gdzieś tam jest ostateczna odpowiedź. Co Ci umknęło? Może nie potrafisz odnaleźć rozwiązania,dlatego że nie ma go tam, gdzie szukasz – na zewnątrz.
Trzymaj się swojego poczucia zagubienia. Zagubienie jest Twoim ocaleniem. Ostatecznie to ono jest twoim najlepszym przyjacielem, twoją najlepszą obroną przed przewodnictwem innych ludzi i przed byciem zgwałconym przez ich idee.
Jeśli jesteś zdezorientowany to znak, że wciąż jesteś wolny. Zajrzyj do środka. Wszystkie odpowiedzi są już w Tobie. Zawsze tam były

Pięknie, zabrakło tylko jadu żaby kambo, morsowania i motody wima hofa!

Odpowiedz 8 polubień

click to expand...
Avatar of MirsadBektic
MirsadBektic

Bellator
Middleweight

4,459 komentarzy 12,634 polubień

Pięknie, zabrakło tylko jadu żaby kambo, morsowania i motody wima hofa!

No i kurła saunowania w Białej Rawskiej :fjedzia:

Odpowiedz 10 polubień

Avatar of Risky
Risky

UFC
Featherweight

8,711 komentarzy 31,262 polubień

Wystarczy tytuł żeby ogarnąć że Daria wjechała za mocno.

Odpowiedz 4 polubień

Avatar of AldoRaine
AldoRaine

Jungle Fight
Middleweight

343 komentarzy 1,897 polubień

Daria wpoiła Marcinowi słowa legendy, na której się ewidentnie razem wzorują:

Kim jesteś? Jesteś zwycięzcą! :juanlaugh:

Odpowiedz 8 polubień

Avatar of Genialny Żółw
Genialny Żółw

Roshi

31,418 komentarzy 106,815 polubień
Avatar of zielony666
zielony666

UFC
Light Heavyweight

16,976 komentarzy 71,226 polubień

Ale odklejka...

Oko w oko, cisza przed burzą. Słowa nie mają już znaczenia — nasze pięści wypowiedzą werdykt. Jutro idziemy na wojnę, ale tylko jeden zostanie na szczycie. Czas uwolnić bestię. Tu rodzą się legendy. Czas na bitwę.

Kawul byłby zachwycony - dodałby coś o duszy dziecka, drodze wojownika i bliznach, kóre nas wzmacniają.

Odpowiedz 10 polubień

Avatar of Houk
Houk

BAMMA
Heavyweight

1,093 komentarzy 2,822 polubień

Tak sobie myślę, freak idealny, czipsozerca amator z cohones kontra mistrzyni Daria.

Odpowiedz 6 polubień

Avatar of Risky
Risky

UFC
Featherweight

8,711 komentarzy 31,262 polubień

Tak sobie myślę, freak idealny, czipsozerca amator z cohones kontra mistrzyni Daria.

Jeden cios, nawet przez garde od pełnowymiarowego faceta i od razu by jej się przypomniało jaki jest jej native language.

Odpowiedz 5 polubień

Avatar of J.K
J.K

Bellator
Middleweight

4,467 komentarzy 15,285 polubień

Słowa nie mają już znaczenia — nasze pięści wypowiedzą werdykt.

To jest na prawdę potężne.

Odpowiedz 4 polubień

Avatar of Bolesny
Bolesny

Jungle Fight
Middleweight

370 komentarzy 748 polubień

Nie wiedziałem że on wciąż jest w UFC.

Odpowiedz 3 polubień

Avatar of zielony666
zielony666

UFC
Light Heavyweight

16,976 komentarzy 71,226 polubień

Ale żenada :D

Prachnio na ważeniu napięty jak plandeka na Żuku - dobrze, że się nie rzuciuł na Devina a tamten w śmiech z napinki.

Będzie beka jak z tej napinki wyłapie KO w pierwszej.

1707573963331.png

Odpowiedz 4 polubień

Avatar of 5jointow
5jointow

ONE FC
Lightweight

2,350 komentarzy 10,352 polubień

Czy Marcin Prachnio to dziecko Darii i Kawula?

Odpowiedz 4 polubień

Avatar of J.K
J.K

Bellator
Middleweight

4,467 komentarzy 15,285 polubień

Ale żenada :D

Prachnio na ważeniu napięty jak plandeka na Żuku - dobrze, że się nie rzuciuł na Devina a tamten w śmiech z napinki.

Będzie beka jak z tej napinki wyłapie KO w pierwszej.

View attachment 91562

Nie no, Prachnio był zawsze napięty na ważeniu, więc tutaj się nic nie zmieniło xD

Odpowiedz 3 polubień

Avatar of Cassius42
Cassius42

UFC
Heavyweight

18,157 komentarzy 31,038 polubień

Czujesz się nieszczęśliwy, dzwonisz do Darii Albers albo do psychiatry, do analityka, pracownika pomocy społecznej albo astrologa. Zajmujesz się religią, teologią Różala, zgłębiasz filozofię, bierzesz udział w Seminariach Treningowych Erharda, opukujesz się według metody EFT.
Równoważysz swoje czakry, próbujesz refleksologii, udajesz się na zabieg akupunktury ucha, zapisujesz na irydologię, korzystasz z uzdrawiania światłem i kryształami. Medytujesz, intonujesz mantrę, pijesz zieloną herbatę, dołączasz do ruchu zielonoświątkowców, wdychasz ogień i mówisz starożytnymi językami.
Jesteś wycentrowany, uczysz się NLP, próbujesz samorealizacji, ćwiczysz wizualizacje, studiujesz psychologię, dołączasz do grupy psychoanalizy jungowskiej. Przechodzisz sesje rolfingu, próbujesz środków psychodelicznych, idziesz do jasnowidza, ćwiczysz jogę, pilates, taniec, zapasy z Kangurem. Przechodzisz kolonoterapię, dietę i uprawiasz aerobik. Wisisz do góry nogami, nosisz amulety.
Idziesz do wróżki, na biofeedback, na terapię Gestalt. Chodzisz na konsultacje do swojego homeopaty, chiropraktyka i naturopaty. Próbujesz kinezjologii, odkrywasz jakim jesteś typem według enneagramu, równoważysz energię w meridianach, dołączasz do grupy rozwijającej świadomość, łykasz środki uspokajające, bierzesz kilka zastrzyków hormonalnych, próbujesz soli komórkowych, uzupełniasz mikroelementy, modlisz się, błagasz i rzucasz zaklęcia.
Uczysz się poruszania w planie astralnym. Zostajesz wegetarianinem. Jesz tylko kapustę. Przechodzisz na dietę makrobiotyczną, odżywiasz się organicznie, nie jesz GMO. Bierzesz udział w spotkaniach z indiańskim szamanem, przechodzisz szałas potu. Pijesz chińskie zioła, oczyszczasz się, stosujesz masaż shiatsu, akupresurę, feng shui. Jedziesz do Indii. Znajdujesz nowego guru.
Zrzucasz ubranie. Pływasz w Gangesie. Odżywiasz się światłem słonecznym. Golisz głowę na łyso. Jesz rękoma, stajesz się bardzo zaniedbany, myjesz się zimną wodą. Śpiewasz pieśni plemienne. Uwalniasz doświadczenia poprzednich wcieleń. Poddajesz się regresji hipnotycznej. Wrzeszczysz pierwotnym krzykiem. Walisz pięściami w poduszki. Ćwiczysz metodą Feldenkraisa. Dołączasz do grup wsparcia małżeńskiego. Idziesz do Instytutu Unity. Piszesz afirmacje.
Robisz mapą marzeń. Poddajesz się sesji rebirthingu. Rzucasz I Ching. Rozkładasz Tarota. Praktykujesz zen. Idziesz na jeszcze więcej kursów i warsztatów. Czytasz mnóstwo książek. Stosujesz analizę transakcyjną. Bierzesz prywatne lekcje jogi. Idziesz w okultyzm. Studiujesz magię. Poznajesz kahunę. Podejmujesz szamańską podróż. Siedzisz pod piramidą.
Czytasz Nostradamusa. Przygotowujesz się na najgorsze. Udajesz się na odosobnienie. Próbujesz głodówek. Przyjmujesz aminokwasy. Używasz jonizatora. Dołączasz do szkoły wiedzy tajemnej. Uczysz się sekretnych mudr. Próbujesz muzykoterapii i terapii kolorami. Słuchasz nagrań z przekazem podprogowym. Zażywasz enzymy wspierające pracę mózgu, antydepresanty i esencje kwiatowe. Wyjeżdżasz do spa. Gotujesz mikstury z egzotycznych specjałów.
Wyszukujesz różne sfermentowane dziwactwa z odległych zakątków świata. Udajesz się do Tybetu. Znajdujesz świętego mędrca. Siedzisz w kręgu osób trzymających się za ręce i masz odlot. Wyrzekasz się seksu i chodzenia do kina. Przywdziewasz żółtą szatę. Wstępujesz do grupy religijnej.Próbujesz nieskończenie wielu metod psychoterapeutycznych.
Przyjmujesz cudowne eliksiry. Prenumerujesz mnóstwo czasopism. Przechodzisz na dietę Pritikina. Jesz tylko grejpfruty. Idziesz na sesję czytania z dłoni. Myślisz zgodnie z filozofią NewAge. Dbasz o ekologię. Ocalasz planetę. Idziesz na odczytywanie aury. Nosisz kryształ.
Zamawiasz analizę horoskopu u indyjskiego astrologa. Udajesz się do wyroczni. Idziesz na terapię seksualną. Praktykujesz seks tantryczny. Dostajesz błogosławieństwo Baby Wangi i Kawula. Dołączasz do anonimowej grupy wsparcia. Odbywasz pielgrzymkę do Lourdes. Moczysz się w gorących źródłach. Zapisujesz się do Instytutu Arica. Chodzisz w leczniczych sandałach.
Uziemiasz się. Wchłaniasz więcej prany i wydychasz negatywną energię. Poddajesz się zabiegom akupunktury przeprowadzanym złotymi igłami. Stosujesz leczniczą żółć węża. Ćwiczysz oddychanie czakrami. Oczyszczasz swoją aurę. Medytujesz pod piramidą Cheopsa w Egipcie.
Podążasz za rytuałami i dogmatami, gorliwie wywiązujesz się z duchowej dyscypliny i po raz kolejny odbijasz od ściany. Zostajesz wykorzystany i obrabowany, doświadczasz rozczarowań, masz dość, a jednak wciąż próbujesz.
Intuicyjnie wyczuwasz, że gdzieś tam jest ostateczna odpowiedź. Co Ci umknęło? Może nie potrafisz odnaleźć rozwiązania,dlatego że nie ma go tam, gdzie szukasz – na zewnątrz.
Trzymaj się swojego poczucia zagubienia. Zagubienie jest Twoim ocaleniem. Ostatecznie to ono jest twoim najlepszym przyjacielem, twoją najlepszą obroną przed przewodnictwem innych ludzi i przed byciem zgwałconym przez ich idee.
Jeśli jesteś zdezorientowany to znak, że wciąż jesteś wolny. Zajrzyj do środka. Wszystkie odpowiedzi są już w Tobie. Zawsze tam były

Kolega to chyba był na szkoleniach u Darii z Mindfulnes bo walnął taki długi tekst... że go aż nie przeczytałem :confused: :lol:

Odpowiedz polub

click to expand...
Avatar of Cassius42
Cassius42

UFC
Heavyweight

18,157 komentarzy 31,038 polubień

No i kurła saunowania w Białej Rawskiej :fjedzia:

A Marcin spełnia to najważniejsze kryterium +90 kg :lol:

Odpowiedz 2 polubień

Avatar of zielony666
zielony666

UFC
Light Heavyweight

16,976 komentarzy 71,226 polubień

AI mówi, ze Prachnio wyłapie a Devin pokona go mieszając płaszczyzny.

According to www.iAsk.ai Ask Ai Answer Engine:

Prediction for Marcin Prachnio vs. Devin Clarke in UFC:

Devin Clarke is predicted to win the fight against Marcin Prachnio in the UFC. This prediction is based on various factors such as their fighting styles, recent performances, physical attributes, and overall skill sets. While predictions in sports, especially in MMA fights, are never guaranteed due to the unpredictable nature of the sport, analysts and experts use these factors to make informed guesses on the potential outcome of a match.

In this particular matchup, Devin Clarke’s wrestling background and well-rounded skill set might give him an edge over Marcin Prachnio. However, it’s important to note that anything can happen in MMA, and upsets are not uncommon in the sport.

Ultimately, the outcome of the fight will be determined inside the Octagon based on how both fighters perform on that given day.

Odpowiedz 3 polubień

click to expand...