Mamed Khalidov, który w grudniu, podczas gali KSW 46 zmierzy się po raz drugi z Tomaszem Narkunem, uważa iż wcześniejsza przegrana paradoksalnie była dla niego dobra.
Może to zabrzmi dziwnie, ale poczułem ulgę. Nie boję się do tego przyznać, że to była właśnie ulga. Nie byłem szczęśliwy z przegranej, jednak zeszło ze mnie ciśnienie, które było obecne przez wiele lat. Pojawił się również uśmiech. Wiedziałem, że wygrywałem walkę, ale dałem się w taki głupi sposób złapać. Nie było złości. Taki jest po prostu sport. Każdy próbuje swoją strategią oszukać przeciwnika. Wiele lat to ja skutecznie przechytrzałem rywali, a teraz ta sztuka udała się Tomkowi. Tyle.
W rozmowie dla serwisu Polsatsport.pl Mamed dodał również, że jest teraz niezwykle zmotywowany do walki.
Sportowa złość? Niezwykle mnie teraz motywuje. Czynnik, który napędza mnie do ciężkiej pracy w przygotowaniach. Tak naprawdę, nie widzę minusów tej porażki. Przysnęła we mnie ambicja, czułem się ospały, nie było głodu walki. Zgubiłem po drodze radość nawet do treningów. Po porażce już wiem, że czuję to na nowo. Wróciły uśpione doznania.
Khalidov powiedział także, że mistrzowski pas jest dla niego ważny, ale głównie nastawia się na sportowe wyzwania.
Ostatnie moje walki były z mistrzami. Biłem się z Borysem Mańkowskim, z Michałem Materlą i ostatnio walczyłem z mistrzem kategorii półciężkiej, z którym przegrałem. Dla mnie liczy się przede wszystkim wyzwanie i to z najwyższej półki. Nie walczę o pasy, ale mierzę się z zawodnikami na mistrzowskim poziomie. Czego chcieć więcej? Zawsze chcę się mierzyć z najlepszymi. Pas jest ważny i ma znaczenie. Byłem mistrzem i na rzecz tego wyzwania zrzekłem się tytułu kategorii średniej. Nigdy jednak nie powiedziałem, że tam nie wrócę.
Cała rozmowa do przeczytania tutaj.
Taa, jasne. Jakby tak było to byś walczył w UFC.
On "chciał" już przegrać z Azizem, ale się nie udało.
W końcu coś o lokalnym królu
:juanlaugh:
Z ciekawości kto w całej karierze był z najwyższej półki ? Prawda taka ze nikt bo najlepszy są tam gdzie ty nie chcesz walczyć, ale się nie dziwne bo tam nie zarobisz tyle co tu a zostaniesz szybko sprowadzony na ziemie w świecie najlepszych z najwyższej półki 😀 😀 😀