fot. KSW

Tomasz Narkun, który podczas zbliżającej się gali KSW 46 zmierzy się po raz drugi z Mamedem Khalidovem, przygotowując się do tej walki odwiedził poznański klub Ankos MMA. Przy okazji tej wizyt udzielił również wywiadu serwisowi PolsatSport.pl, w którym powiedział o swoich przygotowaniach do walki.

Na początku była Warszawa, przepracowaliśmy tam okres sparingowy. Musieliśmy się jednak „zawinąć”, gdyż Mamed miał tam zarezerwowany termin, więc głupio by było, gdybyśmy trenowali na jednej sali. Przyjechałem do Andrzeja Kościelskiego, mam tutaj pełno sparingpartnerów, jest nowa klatka. Same plusy.

Narkun odniósł się również do współpracy Mameda z Saparbekiem Safarovem, który miał niegdyś walczyć z Tomkiem, ale spoliczkował go na ważeniu i został zdyskwalifikowany.

Nie wiem, jaki jest sens, że Mamed ściągnął tego gościa… Nawet z nim nie walczyłem, bo został zdyskwalifikowany za to, co zrobił na ważeniu. Dla mnie nie jest sportowcem. Nie wiem, dlaczego chce czerpać wiedzę od tego człowieka i z nim współpracować. Nic mu nie pomoże. On mnie nie zna. Może szuka sposobu, by wytrącić mnie z równowagi. Jak to zobaczyłem, to się roześmiałem. I szybko się uspokoiłem, bo widać, że Mamed jest zestresowany i nie wie, co robić. Mamed przegrał pierwsze starcie i próbuje różnych sposobów. A ja mu odpowiadam. Widzimy się w klatce!

Cała rozmowa do obejrzenia tutaj.

View this post on Instagram

Sparring day ?? @saparbeg_safarov @all_is_good_dima

A post shared by Mamed Khalidov (@mamed_khalidov) on

3 KOMENTARZE

  1. Mnie najbardziej przeraża to, że Narkun naprawdę myśli, że jest lepszy od Mameda…

  2. Za jednym i drugim nie przepadam ale mam nadzieję, że Narkun drugi raz Czeczena poskłada i zakończy jego Mit.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.