Aleksander Volkov, który podczas ostatniej gali UFC przegrał na punkty z Cirylem Gane, nie załamuje rąk i planuje jak najszybciej powrócić do rywalizacji w oktagonie.
Podczas gali UFC Vegsa 30 w walce wieczoru Aleksander Volkov zmierzył się z Cirylem Gane. Starcie rozegrało się na przestrzeni pięciu rund i ostatecznie zwycięzcą został Francuz.
Chociaż Volkov przed bojem z Gane zapowiadał, że chce aby zwycięstwo zbliżyło go do walki o pas, po przegranej nie załamuje rąk, o czym napisał w mediach społecznościowych.
Nie wszystkie bitwy są tak samo zwycięskie. Starcie było trudne i wyrównane, ale ostatecznie nie wydaje mi się to aż tak oczywiste. Patrzę jednak na to z mojej perspektywy. Najważniejsze jest to, że nie wygrałem. Mam przed sobą wiele pracy i wiele elementów do rozwinięcia. Każdy ma swoją drogę do przejścia. Dziękuję tym, którzy są blisko. Wrócę jak najszybciej.
Przed starciem z Gane Aleksander Volkov był na fali dwóch zwycięstw z rzędu. W lutym tego roku rozbił przed czasem Alistaira Overeema, który po tym boju zakończył przygodę z UFC. Pod koniec zeszłego roku Alexander pokonał natomiast Walta Harrisa, również kończąc go przed czasem.
Aktualnie Volkov znajduje się na piątym miejscu rankingu wagi ciężkiej. Po ostatnim pojedynku ranking nie był jednak jeszcze aktualizowany.
6 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
UFC Middleweight
UFC Light Heavyweight
PRIDE FC Lightweight
Shark Fights Heavyweight
Jungle Fight Middleweight
UFC Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/55323/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>