Borys Mańkowski, który miał okazję niegdyś trenować w jednym klubie z Maciejem Kazieczką, uważa że jego walka z Marianem Ziółkowskim rozegra się w płaszczyźnie stójkowej.
Podczas gali KSW 60 dojdzie do walki o pas wagi lekkiej pomiędzy Marianem Ziółkowskim i Maciejem Kazieczką. Jednym z potencjalnych rywali dla Mariana był również Borys Mańkowski, ale doznał kontuzji. Mańkowski w rozmowie dla serwisu Polsatsport.pl powiedział, jak zapatruje się na nadchodzący bój.
Obaj będą się bić w stójce. Maciek szuka nokautu, Marian wypunktowania swojego przeciwnika. To pewnie będzie wyglądało tak, że Maciek będzie go gonił, a Marian będzie uciekał.
Mańkowski i Kazieczko kilka lat temu trenowali wspólnie w klubie Ankos MMA. Borys zapytany o to, co zrobiłby, gdyby miało dojść do ich walki w klatce KSW powiedział:
Unikałbym tego jak ognia.
Marian Ziółkowski stwierdził natomiast, że jak uda mu się obrobić pas, to Borys Mańkowski będzie naturalnym kolejnym kandydatem do walki.
Marian Ziółkowski walczył po raz ostatni w grudniu 2020 roku. Zmierzył się wówczas z Romanem Szymańskim o zwakowany przez Mateusza Gamrota pas wagi lekkiej. Ziółkowski wygrał pojedynek przed czasem kończąc rywala w czwartej rundzie.
Maciej Kazieczko jest na fali czterech zwycięstw z rzędu i już od dawna zapowiadał, że chce walki mistrzowskiej. W ostatnich dwóch walkach rozbił rywali przed czasem – znokautował Michaela Duboisa i Karlo Caputa.