Niedawno pisaliśmy o dziesiątce zawodników zwolnionych z UFC. Wygląda na to, że dołączył do nich Luke Barnatt (MMA 8-3).
Urodzony w Anglii 27-latek zasugerował za pomocą swojego Twittera, że zakończył przygodę z największą organizacją MMA świata:
So looks like my journey with the @ufc is over. It all started 6 years ago when I walked into the… https://t.co/3JaSumLT6l
— Bigslow ???? (@LukeBarnatt) June 4, 2015
“Bigslow” to były uczestnik 17. sezonu The Ultimate Fightera. Oficjalnie zadebiutował w UFC w kwietniu 2013 roku. Na tamten moment mógł się pochwalić nieskazitelnym bilansem walk, w którym zawierało się pięć zwycięstw. Na finałowej gali TUF-a jednogłośną decyzją pokonał Collina Harta. 2013 rok zakończył zwycięstwem nad Andrewem Craigiem, którego poddał przez duszenie zza pleców w drugiej rundzie pojedynku. Ubiegły rok zaczął się dla niego korzystnie – w marcu zastopował ciosami Matsa Nilssona. Na tym jednak dobra passa się zakończyła. Luke przegrał trzy kolejne walki (z Seanem Stricklandem, Rogerem Narvaezem i Markiem Munozem) i mimo że dwie z nich zakończyły się niejednogłośnymi decyzjami, włodarze UFC podjęli decyzję o zakończeniu współpracy z Barnattem.
Nie chodzi o porażki, Barnatt im dłużej był w UFC, tym mniej pomysłu na siebie miał. Zero agresji, ciężko z jego kilku walk wybrać jakieś wybitne urywki, bo był bardzo nijaki. Może w słabszych organizacjach poczuje się pewniej, do KSW paradoksalnie by się nadawał, skoro polują w Wembley.
Spike tyle że to TKO było dane w prezencie , powinna być decyzja, ta sytuacja utrzymywała się ponad minute, 5 sec by różnicy nie zrobiło, ani Drwalowi ani Cipkowi . Ja bym zobaczył Big Slowa z Mamedem albo Falcao, choć nie wiem jak wygląda sprawa z Kendallem , to walka Grove vs Barnatt ( 2 obcokrajowców) też była by dobra 🙂