Sean Strickland przegrał ostatnią walkę w klatce UFC. Gilbert Burns jest jednak zdania, że krytyka Stricklanda jest nie do końca uzasadniona.
8 lutego podczas gali UFC w Sydney w Australii doszło do starcia Dricusa du Plessisa z Seanem Stricklandem. Panowie spotkali się w klatce po raz drugi. W pierwszym pojedynku niejednogłośną decyzją sędziów wygrał Du Plessis i zdobył tym samym mistrzostwo UFC w kategorii średniej. W drugim pojedynku Du Plessisi ponownie był górą.
Po walce zaczęły pojawiać się głosy krytykujące Stricklanda za to, że przed walką dużo zapowiada, a w klatce niewiele z tego wynika. Glibert Burns w audycji Show Me The Money odniósł się do takich zarzutów.
Sean miał problemy w obronie. Nie wiem, może nie czuł się dobrze. Nigdy się nie dowiemy, co tam się wydarzyło, prawda? Ale nie podoba mi się mówienie o nim, że on dużo gada, a potem w walce tego nie pokazuje. Myślę, że ten facet pokazał wielokrotnie, co potrafi. Pokazał to w walce z Imavovem, potwierdził to w walce z moim kolegą Brendanem Allenem, potwierdził to w walce z wieloma innymi facetami, prawda? Paulo Costa, Adesanya. Pokonał wielu najlepszych facetów, a ludzie mówią: „Och, on tylko gada, niewiele robi”. Uważam, że to brak szacunku. Ludzie mają zwyczajnie krótką pamięć.
Sean Strickland ma na swoim koncie 36 zawodowych pojedynków, z których 29 wygrał. Jest byłym mistrzem wagi średniej UFC. Pas zdobył w walce z Israelem Adesanyą.
2 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Loża Szyderców
PRIDE FC Heavyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/78373/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>