Dustin Poirier, który podczas niedawnej gali UFC 217 pokonał przez poddanie Anthony’ego Pettisa, tuż po walce stwierdził, że w kolejnym boju chce się zmierzyć ze zwycięzcą pojedynku pomiędzy Eddie Alvarezem i Justinem Gaethje.

Podczas konferencji prasowej po gali, doprecyzował jednak, że liczy, iż to Alvarez zostanie zwycięzcą tej walki.

Liczę na to, że Eddie wygra. Dzięki temu będziemy mogli zrobić to, co powinno byłoby być zrobione, czyli rewanż, który powinienem dostać przed dzisiejszą walką. Ten rewanż powinien być zestawiony od razu.

Do starcia Alvareza z Poirierem doszło w maju tego roku, jednak po tym jak Alvarez wyprowadził nielegalne kopnięcia kolanami, walka została uznana za nieodbytą.

Alvarez nie powinien był zostać nagrodzony udziałem w programie telewizyjnym, zwiększeniem rozpoznawalności i walką z kolejnym wysoko notowanym fighterem. On oszukiwał i skończył walkę, w której przegrywał. Powinni go zmusić do kolejnego starcia ze mną. Jestem zawodnikiem, który został w tej walce okradziony. On natomiast otrzymał nagrodę.

1 KOMENTARZ

  1. Gaethje tak jak Conor ponownie uciszy tego krzykacza, ale tylko na kilka tygodni bo ten koleś jest niereformowalny i zaraz znów będzie pierdolił o pasie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.