Bartosz Fabiński

Bartosz Fabiński (MMA 15-3), który po anulowaniu gali UFC w Londynie zmierzył się i pokonał na gali Cage Warriors z Darrenem Stewartem (MMA 11-5, 1NC), w trakcie samego starcia był dość mocno zakrwawiony. Jak jednak powiedział w rozmowie z Andrzejem Kostyrą dla Super Expressu, rozcięcie, które się u niego pojawiło było dość małe.

To była drobna rana, założono mi raptem trzy szwy. Nie wiem czemu dużo krwi się pojawiło.

Bartosz został zapytany również o swoje kolejne walki w UFC.

W tej chwili jest taki moment, że ciężko przewidywać co będzie dalej. Na razie nie wiadomo jak będą wyglądały następne gale. Na razie żadnych rozmów nie było. […] Czekam na propozycję UFC, nigdy nie odmawiałem, podejmowałem każde wyzwanie. Nie jestem już najmłodszym zawodnikiem, liczę że dostanę poważniejsze wyzwania.

Fabiński został zapytany również o swój przydomek.

Zdarzyło mi się parę krwawych walk. Chyba to się wzięło od komentarzy ludzi, którzy te walki oglądali. Padały określenia „ale to rzeźnia” i już tak zostało „Rzeźnik”.

Cała rozmowa z Bartoszem Fabiński dostępna jest

Zobacz również: „Daliśmy sobie po pysku i już jest ok.” – Szef KSW o konflikcie z „Pudzianem”

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.