(Fot. Sherdog.com)
Donald Cerrone (MMA 28-6), który najchętniej walczyłby dwanaście razy do roku, kolejny raz pokazuje, że ma już dość czekania na starcie z Rafaelem Dos Anjosem (MMA 24-7). „Kowboj” zagwarantował sobie pojedynek o pas mistrzowski z Brazylijczykiem, jednak ten drugi leczy kontuzję i nie wiadomo kiedy wróci. Sam twierdzi, że chciałby pojawić się w oktagonie do końca tego roku, jednak nie wykluczone, że walkę w obronie tytułu mistrza stoczy dopiero w pierwszym kwartale 2016.
„Kowboj” aktualnie ma na koncie osiem zwycięstw z rzędu i z chęcią do tego bilansu dopisze kolejne – najlepiej w najbliższym możliwym terminie. Niekoniecznie z Dos Anjosem. Poniżej jego dzisiejsza wypowiedź na Twitterze:
“@DStandridge92: Looks like u probably won't fight until February. !”
I will not wait that long. Need something soon or I'm going to 170
— Cowboy Cerrone (@Cowboycerrone) August 11, 2015
” – Wygląda na to, że Donald Cerrone prawdopodobnie nie zawalczy aż do lutego. Smutny dzień.
– Nie mam zamiaru tyle czekać. Potrzebuję czegoś w najbliższym czasie, albo przejdę do 170 funtów.”
Nie wiadomo, czy UFC pozwoli pretendentowi do tytułu w kategorii lekkiej na pojedynek w limicie wagowym dywizji półśredniej. Z jakim rywalem widzielibyście „Kowboja” w wyższej kategorii wagowej?
Czyżby pójście wagę do góry było spowodowane pojawieniem się piwnego brzuszka?? 😀
Cowboy się nie pie****i. Jak zawsze każda walka, dobra impra i sporty ekstremalne na propsie 😉