mike_wilkinson
(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)

UFC coraz ostrzej zaczyna „ciąć” zawodników z kontraktów. Niedawno pisaliśmy o tym, że organizacja po zaledwie jednej porażce zwolniła Jareda Rosholta oraz Normana Parke’a, a teraz do tego grona dołączył Mike Wilkinson. Mike w ostatnim boju uległ Makwanowi Amirkhaniemu, ale wcześniej udało mu się zwyciężyć przez nokaut z Niklasem Bäckströmem, za co zdobył bonus występu wieczoru. Pełny bilans Wilkinsona w UFC wynosi 2-2: w debiucie pokonał Brendana Loughnane’a, a później został poddany przez Rony’ego Jasona. Podczas The MMA Hour z Arielem Helwanim, Mike podsumował jego ostatni bój z Amirkhanim:

Nie chcę mu niczego odbierać czy robić wymówek, ale on bezpiecznie prowadził ten bój. Nie chciał walczyć ze mną w stójce. Nie chciał też robić widowiska. Chciał po prostu zwyciężyć. Jeśli o mnie chodzi, to chcę być zawodnikiem widowiskowym. Chcę dawać show dla fanów, mieć wojny w oktagonie, walki jak Diego Sanchez vs. Gilbert Melendez. Wszystko dzieje się nie bez przyczyny. Muszę zmyć tę porażkę z siebie i zacząć od nowa.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.