Podczas gali KSW 58 Szymon Kołecki wygrał trzecią walkę w klatce polskiej organizacji. Czy zatem w przyszłości może zawalczyć o pas mistrzowski wagi półciężkiej?
Podczas gali KSW 58 Szymon Kołecki zmierzył się z bardziej doświadczonym Martinem Zawadą i wygrał z nim na punkty.
Na razie nie wiadomo kiedy i z kim Kołecki zawalczy w kolejnym pojedynku, ale w rozmowie dla serwisu Polsatsport.pl Szymon został zapytany o potencjalną walkę o pas.
Gdyby w KSW nie było Tomasza Narkuna, to może bym o tym pomyślał, ale na dzień dzisiejszy Narkun jest dla mnie nie do przejścia.
Szymon Kołecki w KSW pokonał już Mariusza Pudzianowskiego i Damiana Janikowskiego, a teraz rozbił też Martina Zawadę.
Szymon Kołecki jest mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów. Do świata MMA trafił w roku 2017. Dziś walczy dla organizacji KSW, ale początkowo bił się dla PLMMA i Babilon MMA. Wybór mniejszych organizacji na początek kariery w świecie sportów walki był świadomą, biznesową decyzją Kołeckiego. Dziś Szymon Kołecki ma za sobą 9 walk na zasadach MMA.
Tomasz Narku natomiast czeka na kolejnego rywala, z którym mógłby się zmierzyć w obronie tytułu mistrza wagi półciężkiej.
Ależ to byłoby piękne jakby Pan Szymon wyjaśnił narkuna. KSW kupię nawet PPV!
Marne miałby z narkunem szanse.
A co ma wyjaśniać? Narkun jest dobrym zawodnikiem, tu nie ma czego wyjaśniać.
Tylko goście nie da się lubić. Po rozum w kolejce nie stało.
Pokora i klasa.
Lubić czy nie, Narkun jest kocur.
Dla Kołeckiego wiadomo, Izu czy Szpilka, ale mam jeszcze jedną szaloną myśl.
A jakby tak go w półciężkiej z Materlą zestawić?
Pan Szymon jak zawsze klasa.
A jakby tak go w półciężkiej z Materlą zestawić?
Medialnie mogą go zestawić z Materla, czy Drwalem. Są też potencjalnie kasowe rewanże do zrobienia z Pudzianem i Janikowskim.
Sportowo powinien dostać teraz Mysiale lub Erslana, ale Szymon nie pcha się do pasa.
Poczułem jakiś dziwny bliżej niezidentyfikowany symptom na plecach :travolta:
A nie, czekaj to Juras ostatecznie odetchnął z głęboką ulgą, że wreszcie dadzą mu święty spokój
Sportowo powinien dostać teraz Mysiale lub Erslana, ale Szymon nie pcha się do pasa.
Szymon jest w MMA dla pieniędzy i robienia walk na swoim poziomie, jakiekolwiek porównywanie go do Narkuna czy DeFriesa pokazuje tylko, jak ważnym czynnikiem w ocenie zawodnika jest hype.
Acz myślę, że akurat Mysiałę to by zrobił, bo jego fizyczność i kontrola w parterze jest nie do przejścia dla tych polskich starszych zawodników. I właśnie dlatego gasnący Michał Materla mógłby być świetnym sprawdzianem limitów Kołeckiego, a jednocześnie bardzo medialnym zestawieniem.
Pudzian już nie. Pudzian już będzie trzymał to swoje 130 kg, a i podejrzewam rewanż z zawodnikiem który go na pewno zbije, też Mariuszowi nie jest po drodze.
Wiadomo, pan Szymon też wie, że
Tomek Król KSW