Anthony Johnson wraca do organizacji UFC. Zawodnik, który jakiś czas temu przeszedł na emeryturę, postanowił odwiesić rękawice z kołka i wrócić do klatki. Jak sam jednak mówi, nie ma ochoty podzielić losu dawnych gwiazd, które wracały do walczenia i przegrywały swoje starcia.

Szczerze powiedziawszy brakuje mi sportu. Brakuje mi współzawodnictwa. Kiedyś byłem przeciwny powrotom zawodników, którzy zakończyli kariery. Spójrzcie na B.J. Penna, który wrócił i został zmiażdżony (Penn przegrał 7 ostatnich walk w UFC. Przyp. red.). Jest wiele przykładów takich powrotów, które zakończyły się źle. Ja nie chcę być jednym z takich przykładów. Czuję się dobrze. Nie doskwierają mi żadne kontuzje.

Johnson, który jest ambasadorem organizacji Bare Knuckle FC, podczas konferencji prasowej tej marki przyznał też, że w przyszłości może rozważyć spróbowanie swoich sił w walce na gołe pięści.

Walcząc w UFC nie przyjmowałem zbyt wiele ciosów, chyba, że przegrywałem, ale to nie zdarzało się zbyt często. Nigdy nie wiadomo co będę robił dalej. Mam jeszcze kilka walk na kontrakcie z UFC, a potem może zawalczę dla BKFC.

Anthony Johnson ostatni raz w oktagonie wystąpił podczas gali UFC 210, kiedy to przegrał z Danielem Cormierem. ”Rumble” po nieudanej próbie zdobycia tytułu mistrzowskiego postanowił zakończyć swoją przygodę w klatce. Przed walką z „DC” wygrał trzy pojedynki przez KO, kolejno z Gloverem Teixeirą, Ryanem Baderem i Jimim Manuwą.

Zobacz również: Bliski powrót „Rumble’a” – zawodnik wraca do testowania przez USADA

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.