Kevin Lee, który w swojej ostatniej walce przegrał z Tonym Fergusonem, w rozmowie z serwisem MMAnytt.se został zapytany o swoje spojrzenie na zbliżające się starcie Fergusona z Khabibem Nurmagomedovem.

Uważam, że Tony będzie dla niego nieco zbyt dużym wyzwaniem. On wyprawie w oktagonie różne dziwne rzeczy. Czasami myślisz, że już go masz, że go zraniłeś, ale on dalej działa i atakuje. Uważam, że Khabib może nie wytrzymać tempa. On chyba nigdy nie walczył pięciu rund. Tony będzie natomiast naciskał i pokona Khabiba również mentalnie.

Lee został również zapytany o swoje spojrzenie na potencjalną walkę Conora McGregora z Nurmagomedovem.

Myślę, że Conor może go pokonać i to spowoduje, że ludzie zwariują z wrażenia, będą myśleć, że Conor to jakiś czarodziej. Ostatecznie ludzie są głupi, a prawda jest taka, że Khabib jest podatny na przyjmowanie ciosów. Ma wiele dziur w swojej grze i wygląda na to, że ich wcale nie łata. On nie walczy zbyt często, więc rzadko można go obserwować, ale Khabib, który walczył z Edsonem wyglądał tak samo jak Khabib, który walczył jakieś sześć lat temu Rafael dos Anjos. Nie widać u niego żadnego rozwoju. Gdyby doszło do walki Khabiba z Conorem, stawiałbym raczej na McGregora. Najpierw jednak Khabib musi pokonać Tonyego.

2 KOMENTARZE

  1. A co ma szczyl powiedzieć? Dostał wpierdol od Tonka, to teraz go gloryfikuje, że Cucuy by zabił wszystkich. Gdyby przyznał, że Nurma zgwałci Ferga w oktagonie, to by to kiepsko wyglądało (w kontekście przyszłej – gdzieś, kiedyś – walki Pyskacza z Dagestańczykiem), bo skoro Khabib pokonał Tony'ego, a ten pokonał Lee…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.