Załamany Kevin Lee (17-5-0) zabiera głos po porażce z Rafaelem Dos Anjosem (29-11-0) za pomocą portalu Instagram. Dla Amerykanina z pewnością nie jest to wymarzony czas, gdyż jest to druga porażka w ciągu ostatnich 6 miesięcy. Pojedynek z „RDA” miał być wprowadzeniem do wagi półśredniej, jednak tak się nie stało.

Nie wiem, co nie zagrało dzisiejszej nocy. Myślałem, że wszystko szło zgodnie z planem w tej walce. Starałem się eliminować każde małe rozproszenie wszystko, co byłoby dla mnie złe. Przysięgam, czułem, że wszystko się układa. Rozmawiałem ze sobą przed walką i to nie wystarczyło. Czasami będą wzloty, a czasami najgorsze upadki. To wszystko doprowadza do tego, że zaczynasz sobie zadawać pytania, w co wierzysz. Przeszedłem w życiu przez wiele chuj*&^%$ chwil i z pewnością ta nie jest najgorsza.

Dziękuję za wsparcie. Wiem, że mam po swojej stronie prawdziwych ludzi. Przepraszam, że nie przeszedłem przez to. Potrzebuję trochę czasu na ocenę tego wszystkiego.

 

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.