Karolina Kowalkiewicz

Karoliny Kowalkiewicz (MMA 12-5) w swoim najbliższym boju zmierzy się z pochodzącą z Chin Yan Xiaonan (MMA 11-1, 1NC). Rywalka Polki ma za sobą 4 walki w UFC, wszystkie zwycięskie. W najnowszej rozmowie dla TVP Sport, Karolina Kowalkiewicz przedstawiła swoje spojrzenie na przeciwniczkę.

To jest bardzo ciężka rywalka. Yan była pierwszą Chinką, która została zakontraktowana do UFC – trafiła tu jeszcze przed obecną mistrzynią, Weili Zhang. Jest niepokonana od dziesięciu pojedynków, w tym czterech w UFC. Więc na pewno nie jest to przeciwniczka na przetarcie.

Karolina jest dziś po trzech przegranych z rzędu, ale nie ma zamiaru się poddawać, mimo dodatkowych problemów ze zdrowiem. W rozmowie polska zawodniczka opowiedziała o zdiagnozowaniu u niej niedoczynność tarczycy i choroby Hashimoto. Powiedziała, że problemy zdrowotne utrudniają jej sportowe życie, ale traktuje to jak wyzwanie i dobrze kontroluje sytuację. Cały czas jest oczywiście pod opieką endokrynologa i przyjmuje syntetyczny hormon tarczycy.

Tak naprawdę w życiu codziennym za bardzo tego nie odczuwam. W momencie, gdy wchodzę na treningach na wyższe obroty, zaczynam przygotowania do walki i zbijam wagę – ta regeneracja jest wolniejsza, spada mi odporność. Cały czas choruję. Czasami podskakuje mi też waga i mam problem z jej zbijaniem. W ostatnim czasie naprawdę mnie to wykańczało. W życiu codziennym, gdybym trenowała rekreacyjnie, robiąc nawet jeden luźny trening dziennie, raczej bym tego nie odczuwała. Ale gdy przygotowuję się do walki, to jest ciężko. Nie jest to coś nie do zrobienia, bo przygotowania zawsze są trudne – to pokonywanie własnych barier. Wierzę, że uda mi się przeskoczyć kolejną poprzeczkę.

W rozmowie poruszono również temat ewentualnego zakończenia kariery. Karolina, która ma dziś 34 lata, przyznała że chciałaby się bić do 37 roku życia. Stwierdziła też, że jeśli wcześniej zakończyłaby się jej przygoda z UFC, to nie zamierza bić się nigdzie indziej.

Polka została zapytana również o to, kto wygra nadchodzące starcie mistrzowskie pomiędzy Joanną Jędrzejczyk i Wieli Zhang.

Wydaje mi się, że jednak Aśka odbierze ten pas i wygra decyzją sędziów. Jest świetną taktyczką i jeśli dobrze rozegra ten pojedynek, tak jak w starciu z Jessicą Andrade, gdzie dużo pracowała na nogach, będzie wykorzystywała swój zasięg, to może wypunktować Weili.

Walka Karoliny Kowalkiewicz z Yan Xiaonan odbędzie się 23 lutego w Nowej Zelandii.

Cały wywiad dostępny jest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.