Kamaru Usman nie był pod wielkim wrażeniem występu Khamzata Chimaeva na UFC 273. „Borz” po wyrównanej walce wygrał z Gilbertem Burnsem przez jednogłośną decyzję sędziowską.
W przeszłości Chimaev nawoływał do Usmana, że zdominuje i pokona go w oktagonie UFC. Na UFC 273, kilka dni temu w Jacksonville na Florydzie w USA, zmierzył się on z byłym rywalem mistrza, Gilbertem Burnsem. Walka nie była jednak tak jednostronna jak przewidywał to przed galą Chimaev. Po wyrównanej batalii w klatce wygrał „Borz”, a mistrz Usman w rozmowie z TMZ skomentował jego występ.
To była bardzo, bardzo dobra walka. Myślę, że obaj byli bardzo dobrze przygotowani i to też pokazał ten pojedynek. Wiele osób dyskredytowało Gilberta Burnsa, bo walczył z dzieciakiem, który miał za sobą spory hype, wszyscy o nim gadali. To świetne dla sportu, świetne dla takich ludzi jak ja.
To całe gadanie było jednak brakiem szacunku dla Gilberta Burnsa, który przez wiele lat włożył sporo pracy w swój sukces, walczył z zawodnikami z czołówki w tej dywizji i teraz ludzie po prostu go pomijali. Szczerze mówiąc, gdyby Gilbert Burns poprawił kilka drobnych rzeczy to ta walka była do wygrania i myślę, że on teraz to wie.
Nadal niepokonany Chimaev stanowi jednak wyzwanie dla Usmana, który zamierza traktować go poważnie i wykorzystać wszelkie braki „Borza” w klatce UFC.
Oczywiście, widzę jego braki, to właśnie należy do moich zadań, to moja praca. Tak działam. Analizuję wszystkie sytuacje i na pewno zrobiłem to przy okazji tej walki. Sporo z nich widziałem już w przeszłych walkach. Tylko dlatego, że inni tego nie widzą nie oznacza, że ich nie ma. Nadal ma braki i oczywiście mam teraz lepsze spojrzenie na to jakbym je wykorzystał ze swoimi umiejętnościami.
Burns jako jedyny mierzył się zarówno z Usmanem i Chimaevem. Brazylijczyk wierzy, że to „Nigerian Nightmare” wygrałby takie starcie, a mistrz oczywiście zgodził się z jego zdaniem.
On tak powiedział. Bądźmy szczerzy, style tworzą walki i ja zawsze mówiłem co mnie wyróżnia – mój mózg, moja inteligencja. To mnie odróżnia od wielu zawodników. Gilbert jest bardzo, bardzo twardy i to pokazał. Ma sporo do zrobienia, nie jest skończony, nadal jest na szczycie tej dywizji. Khamzat na pewno pokazał… Odwalił kawał dobrej roboty. Gratulacje dla dzieciaka, wykorzystał okazję, którą mu dali. Nic mu nie odbieram. Myślę, że jeśli miałbym mu coś doradzić to powiedziałbym żeby nie był zbyt pewny siebie, nie uwierzył zbytnio w swój hype, bo wyglądało na to, że tak się zaczyna dziać.
Na ten moment Usman skupia się jednak tylko i wyłącznie na swoim kolejnym wyzwaniu. Według prezydenta UFC ma być nim jego były rywal, Leon Edwards. Nadal nie wiadomo kiedy miałoby dojść do takiego starcia. Usman nie wyklucza oczywiście pojedynku z Chimaevem w przyszłości, lecz obecnym pretendentem w dywizji do 77 kilogramów jest „Rocky”. Być może UFC zestawi teraz „Borza” z byłym rywalem mistrza, Colbym Covingtonem, ale nadal nie są to potwierdzone informacje – „Chaos” pracuje nad nowym kontraktem z organizacją i chce zarabiać więcej za swoje walki w oktagonie.
17 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Jungle Fight Light Heavyweight
Maximum FC Middleweight
PRIDE FC Welterweight
Roshi
UFC Featherweight
UFC Middleweight
Vale Tudo Championship
KSW Featherweight
UFC Middleweight
KSW Featherweight
UFC Middleweight
Brutaal Light Heavyweight
KSW Featherweight
EFC Africa Light Heavyweight
UFC Middleweight
Roshi
PRIDE FC Welterweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/60549/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>