Justin Gaethje ma ambitne plany po wygranej z Edsonem Barbozą na UFC on ESPN 2 w Filadelfii. The Highlight po dwóch przegranych z rzędu wygrał przez nokauty kolejno z Jamesem Vickiem oraz wcześniej wspomnianym Brazylijczykiem. Po walce dał on jasno znać, że celuje w walkę z samym mistrzem, Khabibem Nurmagomedovem.

Po dwóch przegranych musiałem spojrzeć w lustro. Byłem niepokonany i nie umiałem odpowiednio wprowadzać zmian, bo nie sądziłem, że cokolwiek jest źle. Cały czas przecież wygrywałem. Nie wiedziałem co zrobić, ale teraz nauczyłem się jak trochę zwolnić. Nie sądziłem, że będę w stanie zmienić swój styl. To dla mnie niesamowite doświadczenie i bardzo mi się to podoba. Dwie ostatnie walki były całkowicie inne, niż poprzednie.

Jak wchodzę do klatki mam jedną myśl – zabić albo zostać zabitym. Ty albo ja. Nie obchodzi mnie o kim mowa. Możesz to być Ty, Felder, może to być Diaz, Cerrone, nawet Khabib. Nie obchodzi mnie to. Idę po Khabiba. Chcę z nim walczyć. Myślę, że jestem dla niego najtrudniejszym zestawieniem.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.