Jose Aldo, który podczas gali UFC 194 przegrał w 13 sekund pojedynek z Conorem McGregorem, ma ogromną nadzieję na to, że będzie miał szansę na rewanż. Na razie jednak McGregor podczas gali UFC 202 stanie naprzeciwko Nate’a Diaza, z którym przegrał w marcu bieżącego roku. Aldo liczy jednak na to, że Diaz ponownie pokona Irlandczyka, dzięki czemu UFC zestawi jego drugie starcie z McGregorem. Podczas spotkania z dziennikarzami w Rio de Janeiro Jose Aldo powiedział:
Jeśli McGregor przegra z Diazem, jest wielce prawdopodobne, że zostaniemy z sobą zestawienia na gali 12 listopada w Madison Square Garden. Jest tam duże irlandzka społeczność. Jednak jeśli on wygra, myślę, że UFC zrobi trzeci pojedynek między nimi i pokrzyżuje mi plany. On musi przegrać. W innym wypadku będą walczyć po raz trzeci, więc mam nadzieję, że przegra. Jeśli wygra, UFC zrobi kolejny rewanż z Natem, a to nie dobrze. On musi to przegrać, musi przegrać i przegra tę walkę.
Aldo jest przekonany, że dobrze przygotowany Nate Diaz będzie jeszcze groźniejszym przeciwnikiem dla Conora McGregora.
Jeśli miałbym obstawiać zakłady, postawiłbym ponownie na Nate’a. Z tego co widziałem on jest większy, silniejszy i trenuje. Wtedy wziął walkę bez przygotowania i nadal był w stanie wygrać. Dobrze przygotowany będzie bardzo ciężkim przeciwnikiem dla McGregora. Jeśli spojrzycie na starcia Diaza, nawet gdy przegrywa jest w stanie wrócić do walki, więc jeśli miałbym obstawiać, postawiłbym na Diaza.
Zapytany o to, co zrobi jeśli jednak Conor McGregor nigdy nie wróci już do wagi piórkowej, odpowiedział:
Wtedy mam przerąbane. Ale mam nadzieje, że to jednak nastąpi.
Jeśli jednak Aldo musiałby walczyć z kimś innym, to jego zdaniem Max Holloway, jest następnym zawodnikiem, z którym mógłby zawalczyć.
Jeśli będę walczył z Maxem Hallowayem, nie będę miał z tym problemu. Gala w Nowym Jorku będzie historycznym wydarzenie. Mam nadzieję, że znajdę się na karcie tej gali, ponieważ chcę być częścią tej historii.
Max/Conor vs Aldo dla mnie obie opcje są świetne.
Niech favelarz przejdzie do lekkiej i na pewno dostanie się do Rudego. Rudy nie może sobie istnieć zawieszony w próżni, dostanie w łeb od Diaza, a do piórkowej nie wróci mając taka masę.
Będzie walczył z Aldo, niezależnie od wyniku pojedynku z Diazem.
Jesli Conor wygra, to trzeba bedzie sie przygotowac na codzienne newsy o jego zajebistosci i wypadku przy pracy, jakim byla pierwsza walka… A potencjalu na ich 3 pojedynek, niezaleznie od wyniku, raczej nie ma. No chyba, ze wykreca jakies kosmiczne wyniki ppv, chociaz mimo wszystko, tak mocno odgrzewany kotlet nie ma prawa bytu.
Nawet zakładając że przegra z Diazem, a potem z Aldo, to wciąż ma otwartą furkę w lekkiej – tam Kabib, Kowboy, albo Dos Anjos, z takich zestawień można hajs jeszcze wyciągnąć. Rudy jak zacznie przegrywać, to zrobią z niego drugiego Sonnena, będzie zabawiał gawiedź i media na konfach, a w octagonie to już nie będzie miało znaczenia czy wygrywa czy przegrywa.
Przyszlosc Rudego, a raczej jej brak pisze sie calkiem ciekawie. Prawdopodobnie dostanie ponownie oklep od Natana, ale to jest najmniej ciekawe w tym wszytkim. Ciekawe czy nastepnie da rade zbic do piorkowej i bronic pasa, a jest to watpliwe. Moze byc tak, ze pojdzie do lekkiej, a tam rowniez dostanie w papke od kogos z czolowki i ludzie zrozumieja, ze jego popularnosc nie idze zupelnie w parze z jego umiejetnosciami i co wtedy? Rudy bedzie straci swoich fanbojow i stanie sie oficjalnie blaznem UFC.Nawet zakladajac, ze po oklepie od Diaza da rade zbic do piorkowej to rowniez prawdopodobnie zostanie przemielony przez Aldo i ucieknie do lekkiej gdzie bedzie sredniakiem.Nie zdziwilbym sie jak za dwa lata skonczy kariere, albo jeszcze lepiej – zostanie wyjebany z UFC, lol.