Od kilku dni Jon Jones, mistrz wagi półciężkiej UFC, jest na wojennej ścieżce z szefem organizacji. Sprawa nabrała rozpędu po nieudanych negocjacjach dotyczących przejścia Jonesa do wagi ciężkiej i walki z Francisem Ngannou. Doszło nawet do tego, że Jones zapowiedział, iż wakuje swój pas mistrzowski i chce zostać zwolniony z UFC.

Zobacz również: Jon Jones wakuje pas mistrzowski kategorii półciężkiej UFC: „Zróbcie walkę Jan – Dominick”

Jones napisała również na Twiterze, że jego zdaniem najpewniej zarobiłby teraz więcej w jednej walce bokserskiej niż w trzech kolejnych starciach pod banderą UFC.

Na te słowa szybko zareagował emerytowany dziś zawodnik UFC, Jimi Manuwa, który odpowiedział na wpis Jonesa:

Jeśli Jon chce boksować, jest gotów.

W połowie roku 2019 Jimi Manuwa, po porażce z Aleksandarem Rakiciem przez KO na UFC on ESPN+ 11, poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych o zakończeniu kariery.

Manuwa szybko zaczął jednak mówić o tym, że może powrócić do sportu, a o walkach w boksie wspominał wielokrotnie, jeszcze przed zakończeniem kariery.

Popularny „Poster Boy” trafił do UFC w 2012 roku i zadebiutował podczas gali UFC on FUEL TV 5 w Anglii. Manuwa pod skrzydłami amerykańskiej organizacji wygrał 6 walk i tyle samo razy przegrał. Dwa razy mierzył się też z Janem Błachowiczem, z którym wygrał podczas gali w Krakowie, ale przegrał w rewanżowym starciu.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.