Debiut Jona Jonesa w wadze ciężkiej cały czas jest odwlekany. Były mistrz wagi półciężkiej walczy z UFC o większą wypłatę za wejście do królewskiej kategorii i uważa że właśnie tam szanse na to, iż zostanie pokonany rosną.
Jon Jones od dłuższego czasu jest otwartym sporze z UFC o pieniądze jakie ma otrzymać za walkę w wadze ciężkiej z mistrzem, Francisem Ngannou. Będąc gościem programu “Steve-O’s Wild Ride!” Jones przyznał, że liczy się z tym, iż Ngannou może go znokautować.
Łatwiej można mnie pokonać w wadze ciężkiej. Szansa na znokautowanie mnie jest znacznie wyższa. (…) Francis Ngannou jest przerażający. Istnieje duża szansa, że mógłby złamać mi szczękę. Jako zawodnika akceptuję to jednak. Uważam natomiast, że za tym wszystkim powinna iść wyższa wypłata.
Jones dodał też, że jeśli przetrwa pierwszą rundę w walce z Ngannou, to wygra. Mówił również, że walczył już z zawodnikami wagi ciężkiej i wie, że ma nad nimi przewagę związaną z poruszaniem się i dynamiką. Jones liczy też na to, że do końca kariery nikt go nie pobije.
Moim celem jest odejście będąc niepokonanym, ale chcę też zaryzykować wszystko w kilku ostatnich walkach.
Jones już jakiś czas temu postanowił rozstać się z wagą półciężką i zwakował pas tej kategorii. Przez wiele ostatnich miesięcy przygotowywał się do debiutu w wadze ciężkiej, ale ostatecznie sprawa walki rozbiła się na razie o pieniądze i nie wiadomo kiedy zawodnik dojdzie w tej kwestii do porozumienia z UFC.
Amerykańska organizacja myśli natomiast o tym, żeby w oczekiwaniu na porozumienie z Jonesem zestawić walkę mistrzowską pomiędzy Francisem Ngannou i Derrickiem Lewisem.
6 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
Legacy FC Light Heavyweight
Brutaal Heavyweight
Bellator Heavyweight
PRIDE FC Welterweight
ONE FC Super Heavyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/53646/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>