Żadne oficjalne informacje na temat walki legendy boksu, Manny’ego Pacquiao z byłym mistrzem dwóch kategorii wagowych UFC, Conorem McGregorem nie ujrzały jeszcze światła dziennego. O starciu mówi się jednak sporo, a sami zawodnicy nie kryją, że są nim zainteresowani. Czy jednak pojedynek ten nie zakończy się ostatecznie w taki sam sposób jak przegrana walka Conora z Floydem Mayweatherem?
Joe Rogan, komentator UFC, nie widzi wielkich szans dla Irlandczyka w starciu z Pacquiao, o czym powiedział w swojej audycji.
Pamiętajmy, że mówimy tu o jednym z najlepszych bokserów w historii tego sportu, który miałby się bić z facetem, który stoczył jedną walkę w ringu.
Rogan odniósł się też do walki Conora z Floydem Mayweatherem Jr. i tego, że Irlandczyk w początkowych rundach tego pojedynku radził sobie dość dobrze. Rogan zwrócił uwagę na fakt, że styl walki Mayweathera polega na tym, żeby przyjąć jak najmniej obrażeń, na spokojnie wybadać rywala w pierwszych rundach, a potem go zdominować.
Początek tej walki wyglądał w taki sposób, bo Mayweather dał się zwyczajnie wystrzelać Conorowi. Chciał na spokojnie go też wyczuć. Conor nie jest przecież profesjonalnym pięściarzem, nie jest tak wydolny i łatwo się zmęczył.
Jeśli zaś chodzi o pojedynek Conora z Pacquiao, to obaj zawodnicy reprezentowani są obecnie przez jedną agencję menadżerską, której liderem jest Audie Attar. Poproszony jakiś czas temu przez telewizję ESPN o komentarz, szef Paradigm Sports potwierdził, że trwają zaawansowane rozmowy nad walką ale kontrakty nie zostały jeszcze podpisane. Dodał, że organizacja UFC zgodziła się aby do niej doszło.
Zobacz również: Poirier: „Walka ze mną ma być dla McGregora drogą do walki z Pacquiao”