Matt Brown, który zaraz po walce z Carlosem Coditem powiedział, że nie zgadza się z werdyktem sędziowskim i swoją przegraną, dodał również, że jest zawiedziony własną postawą.
Brown uważa, że wygrał pierwszą rundę starcia z Conditem, przegrał drugą, a trzecia była wyrównana, ale ostatecznie powinna pójść na jego konto. O swoich spostrzeżeniach napisał na Twitterze. Na Instagramie natomiast podziękował rywalowi za pojedynek.
Dzięki Carlos za wspaniałą walkę. Jestem zdrowy i szczęśliwy, ale rozczarowany sobą. Cieszę się, że niedługo wrócę do domu i zobaczę moje dzieci. Dziękuję UFC za to, że moja walka była pokazana w stacji ABC.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Co ciekawe, Brown nie chce przesadnie odpoczywać po ostatnim starciu i już opublikował post ze zdjęciem z treningu.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Matt Brown przegrał drugie starcie z rzędu w oktagonie UFC. W maju ubiegłego roku „The Immortal” został znokautowany przez Miguela Baezę. Wcześniej 40-latek pokonywał między innymi Bena Saundera, Diego Sancheza czy Tima Meansa, przegrywał natomiast z Donaldem Cerronem, Jake’iem Eleenbergerem i Demianem Maią. Aż 20 z 22 wygranych w karierze zawodnik zdobywał kończąc rywali przed czasem.