Derrick Lewis jest zdeterminowany, aby odbić się po ostatnich przegranych w klatce i pokonać Sergeya Spivaka.
Podczas zbliżającej się gali UFC z cyklu Fight Night, która odbędzie się 19 listopada, Derrick Lewis zmierzy się z Sergeyem Spivakiem. Przed nadchodzącym pojedynkiem Lewis w rozmowie z mediami przyznał, że rywal w sumie jest mu obojętny.
Gdy tylko usłyszałem, że to on, zgodziłem się. Ostatecznie rywal nie ma dla mnie znacznia. Nie obchodzi mnie kogo mi dadzą. Chcę walczyć z każdym. On jest dobrym rywalem. Widziałem, że korzysta z zapasów i podoba mi się to, bo ja również lubię to robić, ale w sumie nigdy tak naprawdę nie pokazałem tego w moich walkach. Zobaczymy więc jak to wszystko potoczy się w sobotę.
Lewis, który przegrał dwa ostatnie pojedynki, bardzo chce tym razem odnieść zwycięstwo.
Jestem pod ścianą. Nie chcę przegrać trzeciej walki z rzędu. Nie chcę przegrać nawet jednej walki. Chcę dać z siebie wszystko. W sumie jestem już przy końcu swojej kariery.
Derrick Lewis bije się dla organizacji UFC od roku 2014. Do tej pory w oktagonie UFC stoczył 25 pojedynki z czego wygrał 17. W tym roku zmierzył się z Taiem Tuivasą i Sergeiem Pavlovichem – obie walki przegrał. Wcześniej Lewis zawalczył z Chrisem Daukausem i rozbił go już w pierwszej rundzie starcia. Dzięki temu zwycięstwu stał się liderem zawodników UFC z największą liczbą, nokautów na koncie – zdobył ich aż 13.
8 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
UFC Middleweight
ONE FC Lightweight
WSOF Lightweight
KSW Heavyweight
PLMMA Light Heavyweight
Bellator Welterweight
Legacy FC Light Heavyweight
Jungle Fight Heavyweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/64462/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>