Stephen Thompson jest chętny na to, aby w kolejnym boju dla organizacji UFC zmierzyć się z Nickiem Diazem.
Stephen Thompson jest po dwóch przegranych z rzędu. Nie załamuje jednak rąk i cały czas jest zmotywowany do powrotu do klatki. W najbliższym boju zmierzy się z Kevinem Hollandem i jeśli wygra, chciałby zawalczyć z Nickiem Diazem. W rozmowie dla Submission Radio Thompson powiedział:
Już dawno temu byłem zainteresowany walką z Nickiem i za każdym razem, gdy pojawiał się taki pomysł, uśmiechałem się na samą myśl o tym. Bardzo chciałbym, aby do tego starcia doszło. To byłoby świetne. Jeśli więc w sobotę wygram, a walka z Nickiem nadal będzie możliwa, to jestem chętny na sto procent.
Thompson ma na swoim koncie 18 walk w UFC. W swojej karierze mierzył się z m.in. Anthonym Pettisem czy Jorge Masvidalem. Osiem z 16 wygranych w karierze „Wonderboy” zdobywał przed czasem. W ostatnich dwóch bojach przegrał z Gilbertem Burnsem i Belalem Muhammadem.
Nick Diaz w zeszłym roku powrócił do startów i podczas gali UFC 266 zmierzył się z Robbie Lawlerem. Diaz przegrał starcie przed czasem, ale Dana White, szef UFC, mówił wówczas, że Nick pokazał się w klatce z bardzo dobrej strony. Przed tym pojedynkiem Diaz nie walczył w klatce od roku 2015 kiedy to na gali UFC 183 zmierzył się z Andersonem Silvą.
6 komentarzy (poniżej pierwsze 30)
...wczytuję komentarze...
UFC Bantamweight
Legacy FC Bantamweight
UFC Middleweight
KSW Heavyweight
ONE FC Featherweight
Shark Fights Middleweight
Dołącz do dyskusji na forum <a href="https://cohones.mmarocks.pl/threads/64666/">Cohones →</a> lub komentuj na <a href="#respond">MMARocks.pl →</a>